Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo szybki "dżuk"

Redakcja
Powstanie tylko jeden juke-R Fot. Archiwum
Powstanie tylko jeden juke-R Fot. Archiwum
Nissan intensywnie rozwija miejskiego crossovera o nazwie juke. W sprzedaży pojawiła się niedawno wersja ze 190-konnym doładowanym silnikiem. Okazuje się jednak, że to nie koniec mocnych wersji tego modelu.

Powstanie tylko jeden juke-R Fot. Archiwum

Nowości

Japończycy pracują obecnie nad prototypem pojazdu, który będzie swoistą krzyżówką juke'a z... nissanem GT-R! Konkretnie: nadwozie będzie (z grubsza) pochodziło z juke'a, natomiast cały układ napędowy zostanie przeszczepiony z GT-R-a. Brzmi ciekawie, prawda?

Pod maska samochodu nazwanego juke-R kryje się więc podwójnie doładowany silnik V6 o pojemności 3,8 l. Jednostka współpracuje z sześciobiegową, dwusprzęgłową przekładnią, która przekazuje moment obrotowy na wszystkie koła - identycznie jak w GT-R. Skrzynię biegów, znów podobnie jak w GT-R, umieszczono przy tylnej osi (układ napędowy typu transaxle), celem tego zabiegu jest lepsze rozłożenie mas.

By samochód odpowiednio się prowadził auto otrzymało również całkowicie zmienione zawieszenie (w dużej mierze bazujące na zawieszeniu GT-R) i 20-calowe koła. Wymusiło to zwiększenie rozstawu kół, a tym samym modyfikacje nadwozia.

Juke-R posiada masywne, szerokie błotniki, zmienione zderzaki, z tyłu znajdziemy dyfuzor oraz umieszczone nad tylną szybą, dwa niewielkie spojlery. Całość uzupełniają listwy progowe.

Niestety, nissan juke-R nie wejdzie do produkcji. Powstanie tylko jeden samochód, ale nie będzie to wyłącznie prototyp. Samochód będzie w pełni funkcjonalny, otrzyma nawet homologację drogową, dzięki której będzie mógł uczestniczyć w ruchu drogowym.

JACEK JURECKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski