Spichlerz kultury

Ceglano-kamienny budynek jest bodaj najbardziej malowniczym akcentem placu. W latach 60. ubiegłego wieku spichlerz został przekazany w wieczyste użytkowanie Muzeum Narodowemu w Krakowie na magazyn dawnych mebli. Na pomysł, żeby w spichlerzu stworzyć Europeum - Ośrodek Kultury Europejskiej, wpadła kilka lat temu Zofia Gołubiew, dyrektor muzeum. To miała być odpowiedź na sugestię poprzedniego zarządu Fundacji xx Czartoryskich, że planuje remont Muzeum xx Czartoryskich i że po remoncie w jego budynkach nie będzie już miejsca dla galerii zbiorów sztuki europejskiej, należących do Muzeum Narodowego. Po II wojnie, gdy placówka narodowa otrzymała pod opiekę zbiory Czartoryskich, właśnie tam pokazywała sztukę Europy uznając, że wraz ze zbiorami gromadzonymi przez muzeum tworzy "ciąg chronologiczny".

W poprzedniej koncepcji galeria sztuki europejskiej od XV do XIX wieku przenieść miała się do Spichlerza, by prezentować rzeźby, grafiki czy rzemiosło artystyczne takich artystów, jak Lorenzo Lotto, Pieter Breughel Młodszy, Thorvaldsen, Canova, Vlaminck. Ale sytuacja się zmieniła. Nowy zarząd Fundacji xx Czartoryskich powrócił do projektu wystawiania razem kolekcji muzealnej i fundacyjnej. Jak zapowiada dyr. Gołubiew, Muzeum Narodowe w Krakowie nie zmieniło planów.

- Chcemy tam pokazać nie tylko sztukę. To będzie miejsce na koncerty, dyskusje o filozofii, wieczory poetyckie. Dlatego Spichlerz od początku miał być czymś więcej niż galerią. Ma być - zgodnie zresztą z drugą częścią nazwy - raczej ośrodkiem kultury - mówi Gołubiew.

Zapewnia też, że sztuka pojawi się na ścianach Europeum, choć nie będzie to wystawa stała. - Wyobrażam sobie, że mogą się tu pojawiać także obiekty z kolekcji xx Czartoryskich - zaznacza Zofia Gołubiew. (ŁUG)