Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mord bez winnych, chwała dla ofiar

Redakcja
Synowie pomordowanych ludowców z Rzeszotar odsłaniali obelisk wspólnie z samorządowcami Fot. Barbara Ciryt
Synowie pomordowanych ludowców z Rzeszotar odsłaniali obelisk wspólnie z samorządowcami Fot. Barbara Ciryt
"Szwadrony śmierci" wysłane przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego pojawiły się w Rzeszotarach w nocy z 16 na 17 października 1946 roku. Zabiły działaczy PSL: Leona Janię, Pawła Sikorę, Józefa Burdę; zastrzelony został również Józef Hachlica z Rzeszotarach, zamieszkały w Prokocimiu. Ludowcy zginęli, bo upominali się o wolną Polskę i nie godzili na reżim komunistyczny. W niedzielę ku czci rzeszotarskich bohaterów został odsłonięty obelisk.

Synowie pomordowanych ludowców z Rzeszotar odsłaniali obelisk wspólnie z samorządowcami Fot. Barbara Ciryt

SPOŁECZEŃSTWO. Bestialsko zabici czterej działacze niepodległościowi z Rzeszotar doczekali się pomnika. Po 65 latach były dla nich i ich rodzin salwy honorowe i pokłon wicepremiera.

Z inicjatywą jego powstania wyszli strażacy, a poparli miejscowi radni. Dla rodzin pomordowanych odsłonięcie pomnika było wielkim świętem. Przyjechał wicepremier Waldemar Pawlak, były władze wojewódzkie, powiatowe i gminne. Strzelcy podhalańscy salutowali im i strzelali salwy honorowe. Przy odsłanianiu obelisku Zbigniew Jania, dziś 86-letni syn Leona płakał. Gdy mordercy przyszli po jego ojca służył w wojsku. - Na pogrzeb wówczas ledwo zdążył - mówi Zdzisław Burda, syn Józefa. - Dojechał do Swoszowic, a stamtąd biegł do rodzinnej wsi. Zastał kondukt żałobny idący na cmentarz do Podstolic. Chciał pożegnać się z ojcem. Gdy trumnę otwierali mu na drodze, wszyscy szlochali.

Pan Zdzisław był świadkiem bestialskiego mordu na swoim ojcu. - Spałem, gdy zapukali. Ojciec domyślał się, że idą go zabić. Zabarykadowaliśmy się w pokoju. Forsowali drzwi, weszli do kuchni, ojciec przez okno wzywał ratunku, ale nikt nie słyszał, bo nasz dom był na skaju wsi. Mordercy wdarli się. Mnie z matką wypchnęli z pokoju. Usłyszeliśmy strzały. Ojciec dostał serię w głowę i klatkę piersiową. Nam nie pozwolili się ruszyć. Podpalili dom - wspomina. Zdążył uciec z matką i wynieść ciało ojca, reszta spłonęła.

U Pawła Sikory domu nie palili. - Dziadek był sołtysem, jego dom stał wśród gęstej zabudowy, gdyby podpalili, z dymem poszłaby połowa wsi - mówi wnuk zamordowanego ludowca Paweł Sikora, który dostał imię po dziadku.

- Od początku było wiadomo, kogo reprezentowali mordercy, czemu dał wyraz Józef Hachlica. Na pogrzebie trzech pierwszych zamordowanych wskazał na Urząd Bezpieczeństwa Publicznego. Nikt tego nie był w stanie do końca udowodnić. I nikt nie ma wątpliwości, że morderstwa dokonali funkcjonariusze komunistycznego aparatu represji. To oni byli posłańcami śmierci dla tych czterech odważnych ludzi. Stanowili przeszkodę dla komunistów, bo brali czynny udział w życiu społecznym małej ojczyzny i brali za nią odpowiedzialność - mówi Marcin Chorązki z krakowskiego IPN.

Pogrzeb trzech zamordowanych przerodził się w manifestację po przemówieniu Józefa Hachlicy. A on sam dwa dni potem dostał serię w głowę i pierś. Trzy razy wszczynano śledztwo w sprawie mordu. W 1946 roku umorzono je, bo sprawcy nie zostali wykryci. W latach 1957-58 badana sprawa znów zakończyła się umorzeniem. W latach 90. prokuratura przez sześć zajmowała się nią i również nie znaleziono winnych.

Nie wszyscy mieszkańcy Rzeszotar zgadzają się z tą historią, ale swojej wersji nie chcą jawnie opowiadać. Zaś Społeczny Komitet Budowy Obelisku po zgromadzeniu wielu zdjęć i dokumentów z IPN oraz od mieszkańców przygotował wystawę "...ocalić od niepamięci..." i zaprasza na nią wszystkich. A młodzi chłopcy z miejscowej grupy rekonstrukcyjnej "Żmija" dali pokaz walk partyzanckich. Barbara Ciryt

[email protected]

"NASZYM MOTTEM SĄ SŁOWA: OCALIĆ OD NIEPAMIĘCI"

Wicepremier Waldemar Pawlak: - To oni, działacze PSL poświęcili swoje życie za prawdziwy ład, nadzieję i prawo. Za odwagę, za dopominanie się o prawdę przyszła do nich śmierć. Przed rodzinami pomordowanych składam pokłon za to, że pielęgnują pamięć. Wicepremier nawiązywał też do wyborów. - Bolesna historia uczy nas, żeby wybierać dobrze i traktować się po ludzku. W polityce mówią: gdzie dwóch się bije, tam wszyscy korzystają. Jednak historia pokazuje, że pyskowanie czasem przeradza się w walkę. Tu mamy przykład, jaką cenę płacili ci, którzy upominali się o wolność. Teraz jesteśmy zobowiązani dbać o tę wolność i układać życie szczęśliwe.

Wojciech Kozak, wicemarszałek województwa małopolskiego składając hołd pomordowanym zaznaczał, że to do nich odnoszą się słowa wiersza: ...nie dla nich schylone sztandary. I nie dla nich "prezentuj broń". I nie dla nich Virtuti Militari. Tylko szron, co bieli ich skroń. - Oni nie liczyli na chwałę, ale szukali prawdy i umierali. Ich rodziny wtedy cierpiały, bo pomordowano im mężów, ojców, braci, za to dziś dla nich schylone sztandary, dla nich "prezentuj broń", dla nich Virtuti Militari - mówił Kozak.

Andrzej Kosiniak-Kamysz, prezes PSL w województwie małopolskim przypominał, że po wojnie powstała w Polsce 800-tysięczna rzesza ludowców. - Było ich 5 tysięcy w powiecie krakowskim i prawie 3 tysiące w Krakowie. Próbowali walczyć z sowieckim "porządkiem" i milczeniem Zachodu. Szli do walki, wydawało się beznadziejnej, ale coś z tego zostało. Wywalczyli dystans komunistów do Polaków, do ich bohaterstwa - mówił Kosiniak-Kamysz.

Witold Słomka, burmistrz gminy Świątniki Górne podkreślał, że czterej tutejsi działacze niepodległościowi walczyli o demokrację, którą dziś musimy pielęgnować. - Państwo trwa dzięki swoim korzeniom i ludziom, którzy o wolne państwo zabiegają, dzięki takim bohaterom jak mieszkańcy Rzeszotar. Dlatego dziś naszym mottem są słowa: "Ocalić od niepamięci" - mówił Słomka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski