Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cień

Redakcja
Filary krakowskiego clubbingu

„Ekskluzywne”, „elitarne”… Tak określa się wiele klubów w Krakowie. W mojej nowej rubryce postanowiłem przybliżyć kilka klubów, o których można śmiało powiedzieć, że są „filarami” krakowskiego clubbingu. Będzie śmiesznie, może dla niektórych sentymentalnie. A o wszystkim opowiedzą menedżerowie klubów.

Na początku Cień i Krzysztof Sobczyk: – Cień powstał na początku 2003 roku, a na swoją lokalizację wybrał piwnicę  pałacu Lubomirskich. Zaczęło się od intensywnego przystosowania piwnicy do prowadzenia działalności gastronomicznej, ponieważ wcześniej była ona użytkowana przez lokatorów pałacu, którzy przechowywali w niej między innymi węgiel opałowy i masę innych niepotrzebnych rzeczy. Niewiele osób już pamięta, że klub zaczynał swoją działalność skromnie, był tylko 1 bar i 1 parkiet taneczny, odbywały się imprezy studenckie. Skąd nazwa Cień? Tego nie pamiętają pewnie najstarsi górale. Może dlatego, że Cień kojarzy się z czymś przyjemnym, zwłaszcza latem. Możliwe, że uzależnione to było od lokalizacji klubu na końcu rzadko wówczas uczęszczanej ulicy św. Jana.

Klub szybko zdobył popularność. – W niecały rok od otwarcia Cień powiększył swoje rozmiary do obecnej powierzchni, powstał drugi parkiet taneczny oraz VIP–room z dodatkowym barem – wspomina Sobczyk. – Od tego momentu stał się topowym klubem w mieście. Jeszcze przed tym zdarzeniem do klubu zawitali tacy didżeje, jak Easy, Seb Skalski, Hywel, Spoon czy MK Fever i Mat Kowalsky, którzy ukształtowali muzycznie to miejsce. To oczywiście w dużej mierze zasługa pierwszej ekipy menadżerskiej – Anny Migacz i Mp Cossego. W 2006 roku ruszyła pierwsza edycja cyklu „Ibiza Most Wanted”.  W 2007 roku odbyła się pierwsza na duża skalę impreza na pierwszym piętrze pałacu Lubomirskich – „Flight Club” organizowana wspólnie z marką Red Bull. To wydarzenie otworzyło przed Cieniem nowe perspektywy. Rok później w 2008 roku odbyła się, do tej pory największa, 2–dniowa impreza na dwóch poziomach. Były to 5. urodziny Cienia, a gościem specjalnym był Antoine Clamaran. W 2009 roku rozpoczęła się stopniowa modernizacja wnętrz klubu, którego zwieńczeniem jest zmiana logo klubu po ponad 7 latach działalności.

Na koniec dla Krzysztofa zostawiłem najprostsze pytanie – „recepta na sukces”. – Chyba nie ma jednej recepty na sukces – mówi menedżer. – Wszystko zależy od profilu lokalu. To także konsekwencja w działaniu, która potrzebna jest podczas tworzeniu oferty i budowaniu klimatu. To nadążanie za potrzebami klientów, za tym, czego oczekują, jaką muzykę chcą usłyszeć i jakich imprez się spodziewają. Przede wszystkim jednak należy pamiętać o tym, że nigdy nie należy osiąść na laurach. Takie wnioski to zawsze pierwszy stopień do upadku. Konkurencja nie śpi.

R E K L A M A

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski