Oskarżą wójta o mobbing

KONTROWERSJE. Dziś związek zawodowy przy SP ZOZ w Kozłowie zwraca się do prokuratury. Szef gminy też się tam wybiera...

Pismo w tej sprawie ma jeszcze dziś wpłynąć do krakowskiej prokuratury. - Wójt już od półtora roku dręczy dyrektora ośrodka. Dopóki był on radnym powiatowym, wójt nie mógł nic zrobić. Ale jak tylko wygasł mandat, władze gminy od razu to wykorzystały. Nie biorą nawet pod uwagę, że nie mają racji - mówi Lucyna Mróz - Moskwa.

Przypomnijmy, że władze gminy uważają, iż Jarosław Moskwa będąc jednocześnie prezesem prywatnej spółki i dyrektorem SP ZOZ złamał przepisy "ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności przez osoby pełniące funkcje publiczne". - Nie opieram się tylko na swojej opinii, ale przede wszystkim na tej przygotowanej przez prawników. Według nich dyrektor łamie ustawę antykorupcyjną - wyjaśnia wójt Stanisław Pluta.

Wójt ma opinie prawne, ale dyrektor ma swoje. Lucyna Mróz-Moskwa, która - przypomnijmy - w piątek twierdziła, że nie będzie rozmawiała telefonicznie, w sobotę po południu skontaktowała się z nami, by przedstawić stanowisko kierownictwa ośrodka. Podkreśla, że kiedy rozpoczęły się problemy, Jarosław Moskwa - za pośrednictwem posła Zbysława Owczarskiego - uzyskał opinię z Biura Analiz Sejmowych. Według niej, jest ona najlepszym dowodem, że władze gminy nie mają racji.

W tym dokumencie czytamy m.in.: "Przepisy nie zabraniają kierownikowi Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej utworzonemu przez gminę, łączenia tej funkcji z funkcją prezesa spółki nie będącej spółką powiatową" (wówczas Jarosław Moskwa był jeszcze radnym powiatowym - przyp. red.).

W tej opinii zawarte jest również stwierdzenie, iż odpowiednie ograniczenia będące zakazem konkurencji mogą być ustanowione w umowie o pracę. Kolejnym mocnym argumentem ma być wyrok Sądu Najwyższego z 2006 roku, który stwierdza, że "kierownik SP ZOZ utworzonego przez gminę nie jest kierownikiem jednostki organizacyjnej gminy ani osobą zarządzającą gminną osobą prawną".

Rada Społeczna SP ZOZ w Kozłowie - zdaniem władz gminy - większością głosów uznała jednak, że dyrektor Moskwa złamał prawo. Ale Lucyna Mróz - Moskwa uważa, że na tym posiedzeniu nie było nikogo z szefostwa ośrodka. - Złożę skargę na wicewójta. Bo członkowie rady zostali wprowadzeni w błąd. Nie mogli się zapoznać ze wszystkimi argumentami. Wnioskowałam o zmianę terminu. Jednak poinformowano mnie, że jest to niemożliwe, więc przekazałam odpowiednie dokumenty - wyjaśnia Mróz-Moskwa.

Władze gminy poprosiły również związek zawodowy działający w SP ZOZ o opinię w sprawie zwolnienia dyrektora bez wypowiedzenia. Szefem związku jest sam Jarosław Moskwa, który - przypomnijmy - przebywa obecnie na L4. - Też działam w tym związku. I po informacji o planowanym zwolnieniu dyrektora postanowiliśmy złożyć w prokuraturze w Krakowie zawiadomienie o stosowanym przez władze gminy mobbingu wobec niego - informuje Lucyna Mróz-Moskwa.

Wójt Stanisław Pluta przyznaje, że jest zaskoczony taką decyzją związku. - Trzeba się zastanowić, czym jest mobbing. Czy tym, że działamy zgodnie z prawem? Przecież ja sobie niczego nie wymyśliłem, opieram się wyłącznie na prawniczych opiniach, z których jednoznacznie wynika, że dyrektor złamał prawo. I to jest ten mobbing? Nawet nie mam możliwości z nim porozmawiać, bo jest na zwolnieniu lekarskim. Ale jeśli zostanę wezwany do prokuratury, to chętnie złożę wszelkie wyjaśnienia - zapewnia, w rozmowie z "Dziennikiem Polskim", wójt Pluta.
Co ciekawe, wójt też się wybiera do krakowskiej prokuratury. Zamierza tu złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia - przez Lucynę Mróz - Moskwę - przestępstwa w związku z tzw. groźbami bezprawnymi. Tę informację potwierdza Robert Nielaba, zastępca wójta.

Władze gminy zapewniają, że nie zmienią decyzji w sprawie odwołania Jarosława Moskwy z funkcji dyrektora. - Jeśli tak się stanie, odwołamy się do sądu i na pewno wygramy, bo racja jest po naszej stronie - zapewnia Lucyna Mróz - Moskwa.

Magdalena Uchto

[email protected]