Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W poniedziałek

Redakcja
Być może wyniki znane będą w niedzielę wieczorem. W poniedziałek obudzimy się - czy wszyscy tak samo - w tym samym kraju?

Leszek Długosz: Z BRACKIEJ

W poniedziałek będziemy jakoś już pewni rezultatu prezydenckich wyborów. W tej kwestii będzie jasność. Jedni z poczuciem triumfu uderzą w dzwon. Drudzy z goryczą zacisną usta. Pochylą głowy z poczuciem przegranej, klęski. Z poczuciem zawodu - wobec kogo? Wobec tego społeczeństwa? Wobec "tego kraju"?...

Ale ten kraj - Tych, czy Tamtych kraj (Tych, czy Tamtych Polska?) pozostanie w tym samym miejscu. Z całym (choć upychanym, lecz nieupchanym) bagażem swojej przeszłości. Taka sama odległość dzielić będzie w dalszym ciągu Warszawę od Krakowa, Tatry od Bałtyku. (Podobnie i dalej, poza krajem. Ta sama ilość kilometrów rozciągać się będzie z Berlina do Moskwy. I odwrotnie).

W oczach Jednych, ich przegrana, ich klęska, będzie przegraną kraju. To samo będą mówiły Tamte drugie spojrzenia.

Wygrana Jednych, będzie wreszcie szansą uratowania, oczyszczenia... Możliwością naprawienia krzywd i możliwością dalszego rozwoju.

Podobną ulgę wyrażać będą Tamte głosy. - To uniknięcie katastrofy! Zapobieżenie chaosowi. Niedopuszczenie do zamętu, do niszczenia perspektyw rozwoju. To szansa dla postępu, dla przyspieszenia, europeizacji itd. itp.

Oto i dalsze racje, i dalsze możliwe poniedziałkowe monologi.

W wypadku przegranej zawołają Jedni: - To czarna chwila w historii Polski. Ten kraj stał się mniej moim krajem. Nie identyfikuję się już tak z nim. To brudny kraj. Przechwyciły go nieczyste ręce. I brudne sumienia. To triumf "lewizny" we wszelakim sensie. Sukces lewego interesu, moralnego relatywizmu. Przyklepanie fałszu, zdrady, zatuszowanego przestępstwa, obłudy. Teraz nastąpi legitymizacja tego stanu spraw. Są przecież usłużni legislatorzy? Nie brak usłużnych dekoratorów? Tak się osadzi i umocni, a na ostatku, udekoruje się teraz, ta nowa jakość! Ta nowa, polska, postępowa i europejska, otwarta itd. itp. - demokracja

- Na szczęście, nie udało się im! - odetchną Drudzy. Uniknęliśmy katastrofy, haków, nękania swobód i przedsiębiorczości. Zapobiegliśmy ksenofobiom, władztwu Rydzyka! Oszołomstwu i zacietrzewieniu Ziobry! Kaczyzm został pogoniony raz na zawsze! Mordercy Blidy, gdyż Blida została zamordowana (co funkcjonuje już jako wersja obowiązująca) muszą ponieść odpowiedzialność. Czeka nas czas spokoju, pięścet dni rozwoju, wreszcie stan upragnionej normalności.

W poniedziałek... Jedni i Drudzy coś z tym wszystkim będą musieli zrobić. Będą musieli wsiąść do tej samej komunikacji, odnaleźć się w tych samych biurach, firmach, zakładach, przychodniach. W lokalach takich czy owakich. W tych samych sklepach, na tarasach wspólnych kawiarni. Odległość z Krakowa do Warszawy utrzyma się pewnie ta sama. W domach tak samo będą oczekiwały dotychczasowe obowiązki. Psy, koty i w doniczkach kwiatki, będą oczekiwać, przegranej, czy wygranej, ale tak samo przyjaznej ręki.

W poniedziałek... Pozostaniemy (powinniśmy pozostać) lojalni wobec tych samych oczywistości. Wobec tutejszych norm, obyczajów. Wobec obowiązującej może nawet uprzejmości? Pomimo wszystko, podejrzewam, tak jednak będzie w poniedziałek.
Przypomina mi się wpis z głębokiego dzieciństwa. Zapamiętana czyjaś (kogoś że starszych) dobra rada. Czyli w oczach innych (tych Drugich) zwyczajny przesąd. - Nie zaczynaj ważnych spraw w poniedziałek. W poniedziałek raczej szklanka zimnej wody. Lepszy jest wtorek. Od poniedziałku do wtorku, może jeszcze przyjść opamiętanie. Dobra rada, nieznana jeszcze szansa? - Na lepsza środę?

A środa? Co do mnie, to dobry dzień. Urodziłem się w środę. I mimo wszystko, uważam, że to nie był zły wybór.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski