Helikoptery mogą lądować

Helikopter startujący z lądowiska myślenickiego zlokalizowanego przy zakopiance FOT. KATARZYNA HOŁUJ

POWIAT. Wyznaczone zostały miejsca dla latających karetek, ale wciąż brak lądowiska w pełni profesjonalnego.

W piątek wojewoda małopolski Stanisław Kracik spotkał się z dyrektorami szpitali z terenu województwa małopolskiego, aby zachęcić ich do budowania lądowisk. - Chodzi o to, aby każdy SP ZOZ posiadał swoje lądowisko i aby znajdowało się ono jak najbliżej budynku szpitalnego - mówi obecny na spotkaniu z wojewodą dyrektor myślenickiego SP ZOZ Adam Styczeń. - W chwili obecnej posiadamy lądowisko dla helikopterów, które znajduje się w pobliżu zakopianki, chodzi jednak o to, aby znajdowało się w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala.

Adam Styczeń mówi, że miejsce takie zostało wyznaczone. Znajduje się ono w przyległym do budynku szpitalnego parku. - W chwili obecnej korzystamy z tego lądowiska, które jest. Niestety, nie jest ono doskonałe, choć jak usłyszałem od pilotów, wygodne w użyciu.

Niedoskonałość lądowiska polega na tym, że nie posiada ono oświetlenia i w związku z tym niemożliwe jest korzystanie z niego nocą. - Poza tym lądowisko spełnia wszystkie inne kryteria, zaś dojazd do niego ze szpitala trwa zaledwie 3 minuty. Czas ten został sprawdzony przez przedstawicieli NFZ, którzy przemieszczali się karetką jadącą bez użycia sygnału.

Zapytani o miejsca wyznaczone pod lądowiska włodarze poszczególnych gmin odpowiadali, że na ich terenie takie miejsca od dawna istnieją. - Mamy dwa takie miejsca, oba zlokalizowane w Sułkowicach - mówi burmistrz Sułkowic Piotr Pułka. - Jedno przy budynku gimnazjum, drugie - przy Szkole Podstawowej. Nie są to lądowiska profesjonalne, ale helikopter wyląduje na nich bez problemu, czego dowodem może być fakt, że w 2009 roku czynił to dwukrotnie.

Na terenie gminy Lubień lądowiska wyznaczone zostały w trzech miejscach, wszystkie na płytach boisk sportowych. -Helikopter może lądować u nas na boiskach w Teczynie, Lubniu i Krzeczowie - mówi wójt Lubnia Kazimierz Szczepaniec. - Z tego, co mi wiadomo w roku ubiegłym pomoc Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie była nam, na szczęście, potrzebna.

W pobliżu dwóch boisk sportowych, w Zakliczynie oraz Orliku w Sieprawiu wyznaczyła także miejsca na swoje lądowiska gmina Siepraw. - Są to miejsca, do których łatwo dojechać, nie ma także w ich pobliżu sieci energetycznych - mówi wójt Sieprawia Tadeusz Pitala. - W tamtym roku helikopter lądował w Sieprawiu trzykrotnie, w tym raz po pacjenta z urwaną dłonią.

Wracając do najważniejszego lądowiska w powiecie - w przyszłym roku zapadnie ostateczna decyzja o tym, czy powstanie ono w pobliżu szpitala. - Liczymy na środki przyznane z Ministerstwa Infrastruktury. Jeśli uda nam się je otrzymać nie będziemy musieli z własnego budżetu pokrywać całych kosztów. A są one niebagatelne, podobno wybudowanie profesjonalnego lądowiska dla helikopterów to koszt miliona złotych - mówi Adam Styczeń. W przeciwieństwie do innych gmin, helikoptery lądują w gminie Myślenice bardzo często, co naturalnie związane jest z faktem, że to właśnie na jej terenie stoi szpital.
Maciej Hołuj

[email protected]

Blisko szpitala

Miejsca na lądowiska powinny powstać w każdej gminie. Będą służyć temu, aby jak najszybciej przetransportować pacjenta z miejsca wypadku. Chodzi o to, aby śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego mogły lądować jak najbliżej szpitala. Powinien to być teren płaski, w pobliżu głównych szlaków komunikacyjnych, dostępny w każdej chwili. O utrzymanie go we właściwym stanie ma dbać gmina. Mają to być dodatkowe miejsca do lądowania, niezależne od lądowisk przy szpitalach.

- Chciałbym samorządom, które do tej pory nie wyznaczyły lądowiska, przypomnieć o tej konieczności. To jest sprawa ratowania ludzkiego życia - czytamy w oświadczeniu małopolskiego wojewody.