Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kary za złe zachowanie w szkole

Redakcja
Uczeń, który otrzymał na koniec roku szkolnego drugą z rzędu naganną ocenę z zachowania, może być decyzją rady pedagogicznej pozostawiony na drugi rok w tej samej klasie. A jeśli otrzymał trzecią z kolei - rok po roku - najgorszą notę z zachowania, to bezwarunkowo powtarza rok - takie zasady wprowadził w kwietniu 2007 r. ówczesny minister edukacji Roman Giertych.

EDUKACJA. Łobuzy mogą mieć problemy z dostaniem się do szkoły ponadgimnazjalnej

Ten rok jest pierwszym, w którym szkoły i uczniowie będą mogli zetknąć się z problemem repetowania za złe zachowanie. Prawdopodobnie jednak resort edukacji nie dopuści do tego.

Jak poinformowała wczorajsza "Rzeczpospolita", minister edukacji Katarzyna Hall najpóźniej w maju tego roku podpisze rozporządzenie, które zniesie repetowanie za złe zachowanie.

- Nie ma powodu, żeby ucznia, który ma dobre oceny, ale źle się zachowuje, pozostawiać na następny rok w tej samej klasie, by nudził się i jeszcze bardziej rozrabiał - powiedziała gazecie minister edukacji.

Jak jednak ustalił "Dziennik Polski", resort szykuje dla niesfornych uczniów inną niezbyt miłą niespodziankę. Uczeń sprawiający problemy wychowawcze otrzyma co prawda promocję, ale może mieć poważne problemy podczas rekrutacji do szkoły ponadgimnazjalnej.

- Takich dzieci nie jest dużo, ale uważamy, że lepszą formą straszaka będzie wprowadzenie kryterium zachowania do kryteriów rekrutacyjnych. Szkoła ponadgimnazjalna będzie mogła odmówić przyjęcia niegrzecznego ucznia, nawet jeśli będzie on miał dobre oceny - zaznacza Grzegorz Żurawski, rzecznik resortu. - Stosowanie obecnie obowiązujących przepisów, to tak naprawdę kara dla młodszego rocznika, do którego trafiłby taki niesforny uczeń.

Po zmianach sankcje obejmą jednak wyłącznie gimnazjalistów, bo jak uważa resort edukacji, to z nimi nauczyciele mają najwięcej problemów.

Dyrektorzy szkół, z którymi rozmawialiśmy, z ulgą przyjęli planowane zmiany.

- Nauczyciele i dyrektorzy szkół na pewno będą z tego zadowoleni. Uczeń, który rok po roku ma naganną ocenę z zachowania, jest problemem dla szkoły i każda wolałaby się go raczej pozbyć niż użerać się z nim kolejny rok - podkreśla Małgorzata Kozak-Zasadni, dyrektorka Gimnazjum nr 45 w Krakowie. - Z tego względu obecne rozporządzenie i tak niewiele by pomogło, bo nauczyciele zamiast dawać uczniowi trzecią ocenę naganną, wystawialiby nieodpowiednią, tak aby opuścił on mury ich szkoły.

- Zawsze byłem przeciwnikiem takiego rozwiązania - podkreśla z kolei Antoni Borgosz, dyrektor Zespołu Szkół Łączności w Krakowie. - Jaki związek ma wiedza z zachowaniem? Iluż uczonych było niepokornych, a mogło pochwalić się wspaniałymi osiągnięciami?

Jednak, jak zauważa dyrektor Borgosz, pomysł resortu na blokowanie takim uczniom dostępu do szkół ponadgimnazjalnych to również nie najlepsze rozwiązanie.

- Dobre szkoły ponadgimnazjalne już teraz nie przyjmują uczniów ze złymi ocenami z zachowania, więc nowe regulacje niewiele zmienią pod tym względem - zaznacza Antoni Borgosz. - Tych dzieci nie można przecież kierować do obozów pracy, w końcu jakaś szkoła i tak będzie musiała je przyjąć.

ANNA KOLET-ICIEK

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski