Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Portret Kaspra Pollera

Redakcja
Portret Kaspra Pollera, wyk. Jan Nepomucen Bizański, 1831 r. (fragment) Fot. Józef Korzeniowski
Portret Kaspra Pollera, wyk. Jan Nepomucen Bizański, 1831 r. (fragment) Fot. Józef Korzeniowski
W sali Fontanowskiej w Pałacu Krzysztofory można zobaczyć portret Kaspra Pollera, kupca i właściciela zajazdu "Pod Złotą Kotwicą", który osiadł w Krakowie 200 lat temu. Obraz wykonał w 1831 r. znany ówczesny krakowski malarz Jan Nepomucen Bizański (1804-1878).

Portret Kaspra Pollera, wyk. Jan Nepomucen Bizański, 1831 r. (fragment) Fot. Józef Korzeniowski

Ze zbiorów Muzeum Historycznego Miasta Krakowa

Portret przedstawia mężczyznę w średnim wieku, o okrągłej twarzy, wydatnym nosie, wysokim czole i surowym spojrzeniu. Ubrany jest on w zielony surdut, białą kamizelkę i biały halsztuk.
Kim był Kasper Poller? Urodził się w grudniu 1782 r. w Dolnej Austrii. Przybył do Krakowa jako dobosz w armii austriackiej arcyksięcia Ferdynanda d'Este (1781-1850), którego zadaniem było opanowanie Księstwa Warszawskiego podczas kampanii 1809 r. Podobno Poller osiadł w Krakowie dzięki temu, że gdy wojska austriackie uciekały z miasta w 1809 roku, stał jako żołnierz na warcie. Nie doczekawszy się zmiany, opuścił wreszcie stanowisko i przekonał się, że jego towarzysze broni są już daleko. Po ponownym zajęciu Krakowa przez Austriaków armia chciała go pociągnąć do odpowiedzialności za dezercję, lecz oberżysta wybronił się argumentem: "to wyście uciekli, a nie ja!".
Początkowo pracował w Krakowie jako kucharz w traktierni Antoniego Fochta. W latach 1812-1815 zajmował się dostawami dla wojska. W 1814 r. Poller uzyskał obywatelstwo miasta Krakowa. Następnie na podstawie umowy z władzami Wolnego Miasta Krakowa zajmował się traktiernią szpitala dla osób chorych wenerycznie i obłąkanych przy dzisiejszym pl. św. Ducha. Od połowy lat 30. XIX w. Poller w kamienicy przy ul. Szpitalnej (obecnie nr 30) prowadził zajazd Pod Złotą Kotwicą. Sprzedawano w nim także tytoń, cygara i tabakę. Na początku lat 40. zakupił sąsiedni grunt przy ul. Szpitalnej, zajazd został wówczas znacznie rozbudowany. Powstał budynek 2-piętrowy, o długiej, symetrycznie zakomponowanej fasadzie, bez podziałów pionowych. Wkrótce zajazd zyskał dobrą renomę, zatrzymywali się w nim m.in. kupcy wrocławscy, goście z Warszawy. Od 1838 r. spod zajazdu Pod Złotą Kotwicą wyruszały w trasę Kraków-Warszawa lekkie i wygodne dyliżanse zwane steinkellerkami.
Poller prowadził ożywioną działalność społeczną. Był członkiem Towarzystwa Dobroczynności, przez wiele lat należał do Towarzystwa Strzeleckiego Krakowskiego. Znany był z działalności patriotycznej, pomagał emigrantom po powstaniu listopadowym. Podczas wydarzeń Wiosny Ludów niósł pomoc więźniom politycznym zwolnionym z twierdzy w Spielbergu (dzisiaj Brno na Morawach). W latach 1853-1859 zasiadał w Wydziale Miejskim.
Zmarł 25 maja 1859 w Krakowie. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim w grobowcu rodzinnym w pasie 6. Poller był ceniony nie tylko przez klientów, ale także zdobył powszechny szacunek mieszkańców Krakowa. W kościele św. Krzyża znajduje się epitafium Kaspra i jego żony Anny ze Schmidtów, a także ich syna Adolfa i jego żony Wandy. Rodzinną firmę prowadził przez wiele lat Adolf Poller (1828-1896), który doprowadził hotel przy ul. Szpitalnej do rozkwitu. Częstym gościem hotelu była m.in. słynna aktorka Helena Modrzejewska, mieszkali tu Henryk Sienkiewicz, arcybiskup Zygmunt Szczęsny Feliński, a także Józef Piłsudski. W okresie międzywojennym hotel Pollera stał się jednym z najbardziej renomowanych hoteli krakowskich.
Piotr Hapanowicz

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski