Grzegorz Tabasz: LEŚNY DZIENNIK
Jak się okazuje, to potężny środek owadobójczy i grzybobójczy, tani i łatwo dostępny przez całe lato. Spory bukiet łodyg pokrzywy starczy na kilkanaście godzin zamoczyć w wodzie, by uzyskać "palący" wyciąg, który od ręki ma likwidować połowę mszyc. Zielsko pokrzywy doskonale nadaje się do wykładania pomiędzy rzędami warzyw. Odstrasza szkodniki i przywabia pożyteczne dżdżownice. Trzeba pamiętać, by rośliny nie miały kwiatów i nasion, bo inaczej rozsiana pokrzywa zamieni się w groźnego chwasta. To, co za chwilę opowiem, to mocno kontrowersyjna forma zastosowania pokrzywy: gnojówka. Zielsko pokrzywy zalane wodą zaczyna fermentować, kisić się i paskudnie śmierdzieć. Po kilkunastu dniach zamieni się w zielonkawą ciecz o fantastycznych zaletach i jednej, jedynej, ale poważnej wadzie: fatalnym zapachu... Fakt nie do ukrycia: gnojówka z pokrzyw cuchnie niemożebnie i wcale nie dziwię się potraktowanym nią szkodnikom czy chorobotwórczym patogenom, iż w mgnieniu oka wyciągają kopyta. Owa gnojówka rozcieńczana w zależności od potrzeb, to wzmacniający rośliny nawóz, środek grzybobójczy, czasem zabijający owady i przędziorki. Gdy przepytałem ogrodników i działkowiczów stosujących ekologiczne metody upraw, to usłyszałem, że "gnojówkowy" preparat z pokrzyw jest chętnie stosowany. Trzeba mieć tylko tolerancyjnych sąsiadów, którzy ze stoickim spokojem zniosą okresowe uderzenia mocnego aromatu i samemu przekonać się do "nietypowej" metody. Coś za coś: zdrowe plony za cenę chwilowego smrodku, lub prawie pozbawione zapachu (i kosztowne), nawozy sztuczne czy pestycydy. No proszę: zwyczajna pokrzywa, a taka potęga.
[email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?