Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czego boi się Rosja?

Redakcja
ANALIZA: Zenon Kuczera

[email protected]

O ile potęga rosyjskiego arsenału militarnego jest powszechnie znana, o tyle niewiara w amerykańską słabość strategiczno-obronną zadziwiająca. Rosjanie zdają sobie sprawę ze swojej przewagi, ale gwałtownie występują przeciwko budowie amerykańskiej tarczy antyrakietowej, ponieważ kryje się za nią projekt całkowitej kontroli globu.
Rosja według oficjalnych danych ma obecnie 2400 głowic nuklearnych umieszczonych w rakietach oraz przenośne wyrzutnie tego arsenału strategicznego Topol-M, które zdolne są do transportowania wielu niezależnych rakiet, w tym SS-18 Satan oraz antybalistycznych S-300.
Przeciwko tej sile skuteczną obroną może być jedynie broń konwencjonalna i precyzyja systemu antyrakietowego rozmieszczonego na wielu szczeblach przestrzeni kosmicznej. Takiego systemu jednak nie ma, ponieważ obecnie w Ameryce jest tylko 20 naziemnych interceptorów (pocisków antybalistycznych) średniego zasięgu (GBI) umieszczonych koło Fort Greely na Alasce i Vanderberg Air Force Base w Kalifornii, które nie mają znaczenia obronnego. Jest też jasne, że nawet 100 pocisków w Polsce nie dorówna rosyjskiej sile nuklearnej.
Amerykanie nie mogą przeprowadzić zmasowanego ataku rakietowego ani bombowego, zanim nie zbudują silnego systemu obrony Ameryki przed atakami rakiet naziemnych i międzykontynentalnych, ale w najbliższych latach amerykański system ABM (obrony przeciwko balistycznym rakietom międzykontynentalnym) nie będzie gotów.
Rosjanie doskonale o tym wiedzą, skoro jeden z rosyjskich ekspertów powiedział, że "Stany nie mogą zbudować globalnego systemu ABM z powodu braku technologii i braku połączeń z innymi ABM". Z jakichś jednak przyczyn amerykański system obrony antyrakietowej irytuje Rosjan i jest przyczyną ich politycznych obaw.
Zasada główna amerykańskiego ABM jest prosta: chodzi o umieszczenie nad globem siatki urządzeń do wykrywania i niszczenia rakiet balistycznych wroga. Konstelacja 24 satelitów kontrolować będzie zespół urządzeń naziemnych. Satelitarne radary alarmowe specjalnymi detektorami fal podczerwonych będą namierzać i wykrywać rakiety agresorów. W przypadku satelitarnego alarmu natychmiast włączą się do akcji radary naziemne, pracujące w paśmie o częstotliwości X. Radary pasma X będą odróżniać głowice rakiet od jej wabików i szczątków powstałych podczas oddzielania się głowic od rakiet. W przypadku wykrycia głowicy pocisku, zostanie wystrzelona rakieta przechwytująca (EKV). Urządzenie niszczące oddzieli się od rakiety przechwytującej i uderzy w głowicę wroga. Radar pasma X oceni następnie, czy zadanie zostało wykonane.
Amerykanie ciągle powtarzają, że budowany przez nich system ABM nie jest przeznaczony do niszczenia rosyjskich rakiet strategicznych. Amerykańska Agencja Obrony Antyrakietowej rozbudowuje jednak systematycznie światowy "namiot" satelitarno-radarowy, który pozwoli USA kontrolować całą przestrzeń powietrzną i kosmiczną planety oraz zaatakować w każdym jej punkcie i w każdej chwili.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski