Mały format w Złotej Ramie

Marian Figiel - laureat Złotej Ramy Fot. Wacław Klag

Otwarcie wystawy Salonu małych formatów malarskich odbyło się wczoraj, w galerii Dominika Rostworowskiego.
Kilkudziesięciu artystów uczestniczących w tegorocznym "Małym formacie" daje przegląd stylistyczny, formalny i pokoleniowy środowiska. Formaty prac - zgodnie z hasłem wystawy - od bliskich miniaturze (11,5 x 17 cm, 14,5 x 20 cm) po nieco większe (np. 40 x 40 cm) mieszczą się w warunkach regulaminu i ogólnie przyjętym pojęciu o małym obrazie. Dyscyplina nie szkodzi wyrazowi artystycznemu i jakości malarskiej; jury salonu miało z czego wybierać.
Złotą Ramę zdobył Marian Figiel. Wyróżnienia honorowe przyznane zostały Dorocie Pietrzyk, Magdalenie Szczęśniak, Lucynie Patalicie, Joannie Gałeckiej i Sebastianowi Wywiórskiemu. Paletę - wyróżnienie specjalne Klubu Malarzy - otrzymała Małgorzata Turnau.
- Lubimy mały format - głosił wczoraj prezes krakowskiego okręgu ZPAP, Stanisław Tabisz - Małe to wcale nie znaczy, że błahe, banalne, symulowane czy szkicowe. Opinię tę podzielają najwidoczniej wszyscy uczestnicy salonu, choć wielu z nich na co dzień wypowiada się na płótnach o daleko bardziej monumentalnych wymiarach. Na małym formacie jednakże - o czym mogą się przekonać wszyscy, którzy wystawę odwiedzą - dobrze czuje się i abstrakcja, i figuracja. Format niczego nie ujął z duchowości "Epifanii" Władysława Podrazika ani z finezji pięknej gry z czasem sztuki Miry Skoczek-Wojnickiej. Jest dobry dla technik tradycyjnych, ale połączyć można też akryl i asfalt, jak uczyniła to Anna Śliwińska-Kukla. Bezwzględny jest tylko w sprawdzaniu warsztatu artysty...
(an)