Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hej kolęda, kolęda czyli herody w Zielonkach

Redakcja
Herody z Zelkowa Fot. Piotr Subik

Różnobarwny korowód kolędników przemaszerował spod Urzędu Gminy w Zielonkach do hali sportowej Centrum Kultury Promocji i Rekreacji, gdzie odbył się Powiatowy Przegląd Grup Kolędniczych. Kolędy, pastorałki i bożonarodzeniowe przyśpiewki brzmiały tam do wieczora.
- Barwne stroje, cudowne widowiska, piękne oracje - to gwarantuje wspaniałą zabawę - mówiła na początku imprezy Katarzyna Żak z CKPiR w Zielonkach, ale chyba nikogo o tym przekonywać nie musiała.
Bo licznie zgromadzona publiczność - przez widownię przewinęło się kilkaset osób - była dowodem na to, że miłośników folkloru nie brakuje. I to nie tylko wśród starszych, ale również młodszych mieszkańców powiatu krakowskiego, tych, którzy nierzadko zaczepiani byli przez kolędników w przebraniu Diabła lub Żyda.
Spośród powiatowych grup na scenie pierwsze pokazały się Poskwitowskie Herody z Poskwitowa Starego (gm. Iwanowice). Grupa założona została, a właściwie reaktywowana, w 2003 r.; tworzą ją młodzi chłopcy: uczniowie podstawówki i gimnazjum. Kieruje nimi Adam Wieczorek, niegdyś również kolędnik.
- Z przyjemnością chodziło się poszczypać panienki, ale nie każdy nas wpuszczał do domu - wspomina.
W niedzielę poskwitowscy kolędnicy zapewniali wszystkich, że "tam, gdzie Józef i Maryja, tam wszelakie szczęście bywa".
Po nich przyszedł czas na Pasterzy z Koźlicy (gm. Igołomia-Wawrzeńczyce). Ci chodzą po swej wsi nieprzerwanie od... 1952 r. Ich wizytom w gospodarstwach - z szopką, drugą już w historii grupy wykonaną w 1974 r. przez Edwarda Micudę, dziś prawie 90-letniego kolędnika - nikt się już nie dziwi. - Jakbyśmy jeden rok nie chodzili, to już się ludzie pytają, co z nami - mówi opiekun grupy, a zarazem akordeonista Piotr Paluch. - Niezmiennie życzymy im zdrowia, szczęścia, żeby się darzyło w stodole i oborze, żeby spichlerze były pełne.
Grupa z Koźlicy liczy siedem osób, prócz Grajka są tam także pasterze, m.in. Szufla, Maścibrzuch, Furgoł i Kuba. Ten ostatni, czyli Łukasz Świeczka, mówi tak: - Nasi dziadkowie chodzili z szopką, ojcowie chodzili z szopką i wciąż znajdują się chętni na ich miejsce. Tyle, że stroje mamy stare, przydałyby się nowe.
Kiedy na scenie pojawiły się Herody z Zielonek, nikomu przedstawiać ich nie trzeba było. To bodaj najbardziej utytułowana grupa kolędnicza z okolic Krakowa; trzy "Złote Spinki" i cztery "Srebrne Spinki" zdobyte podczas Góralskich Karnawałów w Bukowinie Tatrzańskiej mówią same za siebie. Mieszkańcy Zielonek od lat reagują na nich z radością.
- Jeśli ludzie widzą, że to prawdziwe herody, a nie kolędnicy, którzy mamroczą coś pod nosem, to naprawdę nie skąpią grosza - cieszy się Wojciech Karwat, instruktor z CKPiR.
Jak mówią członkowie Herodów z Zielonek - wszyscy w młodym wieku, kolędowanie to dla nich zaszczyt; cieszą się, że mogą kultywować tradycje.
Zaangażowanej młodzieży nie brakuje też w Herodach z Zelkowa. Gdy w 1972 r. grupę zakładał Andrzej Krawczyk, obecny sołtys, podobne grupy były w każdej wiosce gminy Zabierzów. Teraz ostała się tylko ta zelkowska. - Ci pierwsi kolędnicy wciąż są aktywni, chociaż mają po pięćdziesiąt parę lat - tłumaczy Andrzej Krawczyk. Tyle że jeszcze w ub. roku nie wszyscy nowi mieszkańcy Zelkowa, ci z miasta, chcieli wpuszczać kolędników. Trzeba było im przybliżyć tradycję na zebraniach wiejskich. - Ludzie napływowi często nie wiedzieli, jak zareagować. Kolędnicy opowiadali, że widzieli przez okno dzieci, dorosłych, ale ich nie wpuszczano. Teraz już wszyscy wiedzą, że Herody przychodzą z dobrą nowiną - uśmiecha się sołtys.
Tego wieczoru można było zobaczyć jeszcze trzy grupy z powiatu krakowskiego. Najpierw Herody z Modlnicy (gm. Wielka Wieś), działające od 1970 r., teraz to panowie niemłodzi już, ale pełni werwy. Przyszli też pokazać się Trzej Królowie z Gwiazdą z Trojanowic (gm. Zielonki), którymi opiekuje się Andrzej Krzęciasz, zięć niezapomnianego śp. Stanisława Siwka, miłośnika kultury ludowej. Na samym końcu kolędowały Herody z Minogi (gm. Skała), które działają pod egidą Ochotniczej Straży Pożarnej i opieką Szymona Rysia, na co dzień studenta Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Przybyły też, jakże inne od herodów, grupy kolędnicze spoza powiatu. A to Grupa Kolędnicza z Kobyłką z Kobylanki pod Gorlicami (kolędnicy życzyli zebranym "pieniędzy, dobytku i wszelkiego pożytku"), a to Pastuszki z Tokarni, wioski pod Myślenicami, a to wreszcie Grupa Kolędnicza z Konikiem, czyli młode chłopaki ze Żmiącej w powiecie limanowskim, którzy wzbudzili najwięcej śmiechu wśród publiczności. - Spotykamy się co niedzielę pod kościołem, i albo idziemy na piwo, albo na mszę... - śmiał się koordynator tej czternastoosobowej ekipy kolędniczej, Wojciech Dudek.
- A tak na poważnie: lubimy się, jesteśmy niezrzeszeni, działamy spontanicznie. Trzy lata temu stary zespół się rozpadł, więc młode pokolenie wzięło sprawy w swoje ręce. Chodzimy po naszej wiosce, ale jak nas gdzieś zaproszą, chodzimy także po innych. Możliwe więc, że zaraz przejdziemy się po Zielonkach...
Kiedyś grupy kolędnicze można było spotkać niemal we wszystkich podkrakowskich wsiach.
- Ta tradycja była żywa i rozpowszechniona jeszcze w okresie międzywojennym, potem, po wojnie, właściwie zaginęła - mówi nie bez żalu Adam Miska, historyk-regionalista z Iwanowic. - To wynik zachłyśnięcia się współczesnością i telewizją. Nie wiem dlaczego, ale uważano, że nie należy wierzyć w przesądy i trzeba się kolędników wstydzić.
Ale jak tu wstydzić się Króla Heroda, Marszałków, Ułana, Turka, Śmierci, Diabła. Anioła i Żyda, albo nawet dwóch, zwykle najbardziej w grupie krzykliwych; i nieodłącznego grajka - bo taki był zazwyczaj skład grupy kolędniczej. - Ze Żydem tańczyć albo z Diabłem to była hańba, ale z Marszałkiem czy Ułanem, już nie - wspomina ze śmiechem Helena Nawalany, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury w Iwanowicach.
Honorowymi patronami Powiatowego Przeglądu Grup Kolędniczych byli: starosta krakowski Józef Krzyworzeka oraz wójt gminy Zielonki Bogusław Król, zaś patronat medialny sprawował m.in. "Dziennik Polski".
Piotr SubiK
Zdjęcia Piotr Subik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski