Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Knajpiane życie

PS
U Fukiera podawano węgierskie wina, na "rybkę" w Wielki Piątek chodziło się do "Simona", na pączki i faworki do Bliklego. "U Wacusia" podawano faszerowaną kapustę z pomidorami, "Pod Ryjkiem" na Marszałkowskiej 42 można było zjeść świetne kanapki robione przez krakowskiego fachowca od Hawełki. Do "Paradisu" chodziła młodzież, w "Bodedze" bawili się artyści i przedsiębiorcy, w "Kresach" bywała inteligencja. W "Sztuce i Modzie" na fortepianach grywali Witold Lutosławski i Andrzej Panufnik. Do "Lija" przychodzili oficerowie z francuskiej misji wojskowej; wśród nich kapitan de Gaulle, zamawiający najczęściej zrazy z kaszą i ozór w szarym sosie. W 1905 r. w podrzędnej knajpie "Kaszmirówka" Ksawery Dunikowski zastrzelił malarza Wacława Pawliszczaka. W "Astorii" piwo za bufetem nalewał Zbigniew Uniłowski. Nazwę lokalu "Gigant" przy Bielańskiej 5 goście przechrzcili szybko na "Rzygant". Kieliszek śliwowicy kosztował wtedy trzy złote, nieco większy koniaku dwa pięćdziesiąt. Piwo podawano w bombach oraz kuflach średnich i małych po 15, 10 i 5 kopiejek. Pół kajzerki z masłem i kawiorem kosztowało 15 kopiejek, trzydaniowy obiad u Göttla - 35. Biesiadowano wtedy też jakby z większym fasonem: Po siódmej kolejce ja już miałem dość gorzały. Chciałem to jakoś przerwać i zamówiłem trzy pilznery, a Witold zamówił trzy "filet" z patelni. Jeszcze więc pod te "filet" wypiliśmy po dwie wódy, a piwo "stygło". Witold kazał piwo odświeżyć i zamówił kawę. Do kawy, ażeby nie było zamieszania, kto co wypił, czyja kolejka, zamówiliśmy trzy butelki starego węgrzyna. To były czasy, to były knajpy!

Książki

   Wiesław Wiernicki, To były knajpy!, Twój Styl, Warszawa 2001.
   (PS)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Knajpiane życie - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski