Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Diabeł pyta o godzinę

Redakcja
Trzy młode dziewczyny idą ulicą Kolejową - głównym deptakiem Ostrowa. Na ręku jednej z nich zegarek. Pytam, która godzina? - 13.25 - odpowiada i łapie się za usta. Potem wszystkie wybuchają nieco nerwowym śmiechem. Kiedy się oddalam, słyszę, jak koleżanki mówią do tej z zegarkiem: "Głupia, co ty zrobiłaś". Kobieta zapytana o godzinę na rynku wskazuje na wieżę kościoła. - Tam jest zegar. Mężczyzna zagadnięty pod sklepem z zegarkami nerwowo spogląda na wystawę pełną czasomierzy...

Czarna wołga - postrach lat 70., to we współczesnej wersji czarne bmw z rogami zamiast lusterek

     (INF. WŁ.) Psychoza "przyszła" do Ostrowa Wielkopolskiego z Leszna. Swoje apogeum osiągnęła w ubiegłym tygodniu. Teraz boją się mieszkańcy Kępna i Częstochowy. Boją się, że po mieście krąży diabeł. Kogo spotka i zapyta o godzinę, ten nazajutrz zginie. No, chyba że zna właściwą odpowiedź...
     Według najpopularnieszej wersji opowieści o krążącym po mieście diable, szatan właśnie niewinnym pytaniem o godzinę sieje śmierć i nieszczęścia. - Ludzie mówią, że jeśli odpowie mu się, która jest godzina, to następnego dnia o tej samej porze osoba, która odpowiedziała, zginie - opowiada Jerzy Grzesiak, redaktor naczelny "Gazety Ostrowskiej", miejscowego tygodnika.
     _- Oczywiście jest sposób na uniknięcie tragedii. Na pytanie, która godzina, należy odpowiedzieć "godzina wieczności". Nikt nie mówi, co diabeł zrobi, jeśli nie odpowie się w ogóle. To brzmi śmiesznie, ale ludzie, przede wszystkim małe dzieci, w to wierzą - _mówi Grzesiak.

Czarne bmw i białe punto

     Gdyby zebrać wszystkie opowieści o ostrowskim szatanie wyłoniłaby się z nich postać monstrualna i wielowymiarowa. Jego głównym atrybutem jest samochód. W większości relacji czarne bmw bez rejestracji. Niektórzy dodają, iż samochód zamiast lusterek ma rogi. Inni twierdzą, że diabeł porusza się białą limuzyną. Część ludzi twierdzi, że samochód zmienia kolor - w dzień jest biały, a w nocy czarny.
     Policja, która w ubiegłym tygodniu wielokrotnie wzywana była do obrony przed szatanem, zatrzymywała w zagrożonych rejonach - na wszelki wypadek - auta w obydwu kolorach. - Widziałam, jak w środę patrol kontrolował białego fiata punto wskazanego policjantom przez dzieci - mówi kobieta mieszkająca w domku jednorodzinnym koło lasku Kozi Borek.
     W tej okolicy znajdują się trzy szkoły i podobno tu najczęściej pojawia się tajemniczy samochód. Różne są również opisy wyglądu samego szatana. Na pewno jest to ubrany na czarno mężczyzna. Niektórzy utrzymują jednak, że ma on widoczne rogi na głowie oraz kopyta zamiast stóp. _- Ale ostatnio na przykład moje dzieci przyniosły informacje, że diabłów jest więcej, i że są to ubrani na czarno młodzieńcy z kopytami, którzy chodzą po dyskotekach - _uzupełnia Jerzy Grzesiak.

Śmiertelne żniwo wyobraźni

     Ofiarami diabła miały być dwie uczennice podstawówki. Gdy podały mu godzinę, miał powiedzieć: jutro zginiecie. I rzeczywiście nazajutrz znaleziono je powieszone w Kozim Borku. Diabeł kryje się także za wszystkimi śmiertelnymi wypadkami, które wydarzyły się ostatnio w Ostrowie i okolicy.
     Na swoje ofiary upatruje głównie małe dzieci. Dlatego tak często pojawia się przed szkołami. W szkole numer 9 uczniowie z młodszych klas przekazywali sobie historię o matce, która pod wpływem diabła powiesiła trójkę swoich dzieci na klamkach. Na szczęście żadna z tych historii nie zdarzyła się naprawdę.

Satanista albo diler

     Policja próbowała do całej sprawy podejść rozsądnie. Ktoś rzeczywiście mógł przecież kręcić się przed szkołami. - Pierwsze zgłoszenie otrzymaliśmy na początku minionego tygodnia. Zadzwonili do nas pracownicy jednej z ostrowskich szkół i poinformowali, że dzieci widziały dziwnie wyglądającego człowieka jeżdżącego czarnym bmw - relacjonuje Edward Cukiernik, rzecznik komendy powiatowej policji. - Przypuszczano, że to może być satanista albo przedstawiciel jakiejś sekty. W końcu otrzymaliśmy zgłoszenie, że to diabeł. Każdy taki meldunek sprawdzaliśmy. Wydawało nam się, że do dzieci próbuje dotrzeć diler narkotykowy i to była najbardziej rozsądna wersja. Żadna z informacji jednak się nie potwierdziła. Diabła nie ma i nie było. Nie było też w ostatnim czasie żadnych samobójstw popełnionych przez nieletnich - zapewnia komisarz Cukiernik.

Strach nad miastem

     Jerzy Grzesiak wspomina, że podobna psychoza wybuchła w Ostrowie przed dwoma laty. Pojawiła się wtedy plotka, że w Czarnobylu eksplodowały pozostałe reaktory. Ludzie nie chcieli wierzyć oficjalnym komunikatom dementującym te doniesienia. Ktoś stwierdził, że przed skutkami promieniowania chroni... witamina C, więc z aptek bardzo szybko ją wykupiono.
     - Kiedy wybuchła afera z diabłem, dostaliśmy informacje z Leszna, że tam podobna psychoza panowała przed wakacjami. Teraz słyszałem, że ludzie boją się diabła w Częstochowie i w Kępnie - stwierdza naczelny "Gazety Ostrowskiej".
     W niedalekim Kępnie ludzie twierdzą, że diabeł miał wpływ na brutalne morderstwo, które miało tu miejsce 13 września. Zasztyletowano wówczas starsze małżeńswto. Ofiary przed śmiercią były torturowane. Sprawcy nie złapano.

Telewizja pyta, dzieci odpowiadają

     W sobotę przed Szkołą Podstawową nr 3, koło Koziego Borku, nie ma zbyt wielu dzieci. Udaje mi się porozmawiać z nauczycielką, która mieszka niedaleko. Nie chce podawać nazwiska. - Proszę nie rozmawiać o tej sprawie z dziećmi. To tylko powiększa panikę - mówi nauczycielka.
     Poprzedniego dnia koło szkół krążyła ekipa poznańskiej telewizji. Dziennikarz wypytywał dzieci o diabła. Przerażone maluchy na wyścigi opisywały szatana. Potem program pokazano w Dwójce i w lokalnym serwisie... - Telewizja wyjechała, a my znów będziemy musieli uspokajać uczniów - _twierdzi moja rozmówczyni. - I tak od tygodnia, po niektórych uczniów, nawet mieszkających niedaleko, przychodzą do szkoły rodzice. W piątej klasie dziewczynki opowiadały, że nie śpią ze strachu.
     W miniony czwartek nauczyciele ze szkoły przy ul. Tuwima, w innym rejonie miasta, nie wypuścili dzieci, dopóki policja nie przyjechała przed szkołę i nie sprawdziła, czy gdzieś nie czai się zły.
     
- Ludzie trochę się wstydzą tego strachu, ale wielu mówi, że to przecież może nie chodzi o diabła, a np. o satanistów. Przypominają sobie zabójstwo nastolatków na Śląsku. Ja nie wierzę w historię o diable, wiem natomiast, że sataniści naprawdę istnieją _- mówi nauczycielka, dodając, iż dyrekcje kilku szkół zwróciły się z prośbą do księży, aby na kazaniach uspokoili parafian.

Nie szukać diabła na ulicach

     70-tysięczny Ostrów Wielkopolski jest miastem, gdzie ludzie mieszkają głównie w starych kamienicach i domkach jednorodzinnych. Ulice są zadbane, domy czyste. Nie ma tu blokowisk, gdzie najczęściej rodzą się społeczne patologie. Osiedle jest jedno i to niezbyt duże. Oprócz tego kilka bloków na obrzeżach. Młodzieżowe subkultury i sekty nie są tutaj aktywne. Dwa lata temu sprofanowano groby na kilku cmentarzach, wyrywając krzyże i wbijając je odwrotną stroną w ziemię. To jedyny znany policji przejaw działalności satanistów w mieście.
     Ksiądz infułat Alfred Mąka, proboszcz ostrowskiego kościoła farnego (tego z zegarem na wieży) przyznaje, że diabelska psychoza dotarła również do tej świątyni. - Wystarczy iskierka, żeby taka plotka rozszerzyła się. Ministrant powiedział mi, że podczas mszy widział takiego jednego ubranego na czarno w kominiarce, który czołgał się wzdłuż ołtarza.
     Ksiądz potwierdza, że poproszono, go o uspokojenie ludzi. - Tłumaczyłem jednak, że to nie ma sensu i tylko podgrzeje atmosferę, a przecież to całe napięcie już maleje. Kościół powinien pokazać, że nie traktuje poważnie guseł. Mówienie o tym na kazaniu mogłoby przynieść odwrotny, od zamierzonego, efekt - _mówi proboszcz. Jego zdaniem diabeł w czarnym bmw to temat zastępczy. - Niektórzy chcą zapomnieć o swoich prawdziwych grzechach. Stanowisko Kościoła jest takie, że diabła trzeba szukać w złych uczynkach, a nie na ulicach._

\\\*

     Kioskarka z budki znajdującej się przy szkole na ul. Tuwima widziała w czwartek policyjne patrole i rodziców z przestraszonymi dziećmi. Mówi, że wszyscy się trochę śmieją z tego diabła, a trochę się go boją.
     Pytana, czy wie, co odpowiedzieć, gdy ubrany na czarno mężczyzna zagadnie ją, która jest godzina, ze śmiechem odpowiada: "Oczywiście, że wiem. Godzina wieczności".
     WOJCIECH CZUCHNOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski