W ofertach na zagospodarowanie terenu Kraka zapisywano bajońskie sumy za usługi
Plany inwestycyjne spółki Forte - dzierżawiącej teren Kraka - przygotowywała pracownia architektoniczna z Krzeszowic. - Zatrudniłem człowieka spoza krakowskich układów. Już wtedy dochodziły mnie pocztą pantoflową głosy z krakowskiej elity projektantów, że "nie będzie nam tu jakiś ze wsi budował" - twierdzi prezes Forte Wacław Stechnij.
Krzeszowicki architekt nękany był kolejnymi wezwaniami do uzupełnienia dokumentacji. Twierdzi, że dostarczane przezeń (po kilka razy!) materiały ginęły, a poza tym urzędnicy notorycznie nadużywali prawa, korzystając z możliwości interpretacji nieprecyzyjnych przepisów.
Zarówno przegrane przez miasto sprawy sądowe (prawomocny wyrok głosi, że nie było podstaw do wypowiedzenia Forte umowy dzierżawy), jak i urzędowe dokumenty tworzone w tej sprawie w latach 1999-2002 świadczą o niebywałej niekonsekwencji decydentów oraz urzędników niższego szczebla. Doszło do kuriozalnej sytuacji, w której dwa kluczowe wydziały magistratu - architektury i ochrony środowiska - posługiwały się dwiema różnymi, wzajemnie się wykluczającymi, interpretacjami tych samych przepisów.
Widzieliśmy dokumenty, które odsłaniają mechanizmy realizacji dużych inwestycji w mieście i obowiązujący tutaj cennik usług. Na przykład Warunki Zabudowy i Zagospodarowania Terenu - WZiZT, zwane w branży wuzetką...
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?