Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Boże Narodzenie stare jak świat

Redakcja
(INF. WŁ.) Barwne podania i legendy związane z Bożym Narodzeniem tylko w niewielkiej części mają rodowód wyraźnie chrześcijański; większość z nich sięga czasów znacznie wcześniejszych niż początki chrześcijaństwa.

Początki wieczerzy wigilijnej, takiej jaka jest obecnie, sięgają na terytorium Polski wieku XIV-XV

     "Na powstanie świąt noszących miano Bożego Narodzenia złożył się bardzo długi i skomplikowany proces historyczny, sięgający swymi początkami mroków bezdziejowości, idący następnie przez erę klasycznego antyku i wreszcie całą epokę chrystianizmu" - pisze Maria Ginalska w "Polskim Bożym Narodzeniu", jedynej do tej pory pracy w języku polskim ujmującej w sposób syntetyczny całą obrzędowość bożonarodzeniową. W ciągu bardzo wielu wieków jedne zwyczaje ludowe i obrzędy religijne związane z tym najradośniejszym ze świąt stopniowo zamierały, inne rozrosły się, a antyczne i pogańskie splotły się z chrześcijańskimi.

Wielka zbieżność dat

     To, że istnieje wielka zbieżność dat w obchodzonym przez chrześcijan święcie Bożego Narodzenia z dawnymi świętami starożytnych Greków, Rzymian i słowiańskiego pogaństwa, nie jest dziełem przypadku, a przykładem mądrej i dalekowzrocznej polityki Kościoła. W pierwszych wiekach po Chrystusie wprowadził on własny cykl zimowych świąt i zrównał je w czasie dokładnie z terminami uroczystości pogańskich, co pozwoliło mu skutecznie zwalczyć pogaństwo. Na przełomie grudnia i stycznia świat antyczny obchodził cały cykl najwspanialszych swoich świąt, np. Saturnalia, święto narodzin niezwyciężonego Słońca (25 grudnia) czy Vota (na cześć panującego). Temu cyklowi przeciwstawił Kościół własne święta: Bożego Narodzenia, Nowego Roku i Trzech Króli. Warto pamiętać, że uroczystość świąt Bożego Narodzenia bardzo długi czas (około 1000 lat) trwała od Wigilii do święta Trzech Króli (6 stycznia).

Wigilia

     Pierwotnie w obrzędowości ludowej wierzono, że w dniu tym dusze zmarłych pojawiają się na ziemi i przychodzą do swych dawnych domostw, wobec czego nie wolno było m.in. zamiatać w kierunku drzwi czy siadać bez uprzedniego zdmuchnięcia, by duszy nie wypłoszyć lub nie przygnieść. Wolne miejsce przy stole, dzisiaj przeznaczone dla nieoczekiwanego gościa, było przeznaczone dla dusz zmarłych. Początki wieczerzy wigilijnej, takiej jaka jest obecnie, sięgają na terytorium Polski wieku XIV-XV.
     Wieczerza wigilijna od początku składała się z potraw postnych, co najlepiej widać w brzmieniu jej staropolskiej nazwy "postnik". Prastarą tradycją było też, że liczba osób przy stole wigilijnym powinna być parzysta, a najbardziej obawiano się trzynastki. Liczba obrzędowych dań powinna była być natomiast nieparzysta i tak: u ludu bywało ich zwykle 7, u szlachty - 9, u arystokracji - 11. W domach zamożnych istniał zwyczaj, że danie rybne składało się z
12 różnorodnie przyrządzonych ryb. Liczba i rodzaj potraw miały, jak wierzono, wróżyć obfitość i urodzaj w nadchodzącym roku tych właśnie płodów rolnych, z których składały się potrawy.

Boże Narodzenie

     Dokładna data narodzin Chrystusa nie jest znana. Do połowy IV wieku nie uzgodniono nawet dnia i miesiąca Jego narodzin. Wysuwano różne hipotezy: 6 stycznia, 14 lutego, 25 marca, 19 kwietnia, 20 maja, 17 listopada i 25 grudnia. Po wielu sporach zgodzono się na 25 grudnia - nie dlatego, że ta data była najbardziej prawdopodobna, ale dlatego, że była najdogodniejsza dla Kościoła.
     Z rokiem narodzin Chrystusa też było wiele kłopotów. Do VI wieku Kościół liczył lata od założenia Rzymu (753 r. przed Chr.). Dopiero mnich Dionizy Młodszy (żyjący w VI wieku) na polecenie papieża Jana I obliczył datę urodzenia Chrystusa. Niestety, mnich pomylił się o około 4-5 lat.
     Do roku 138 w ogóle nie obchodzono świąt Bożego Narodzenia. Ustanowił je dopiero papież Telesfor (biskup Rzymu w latach 125-138, prawdopodobnie zginął śmiercią męczeńską) w formie świąt ruchomych. W tej formie były obchodzone do wieku IV w terminach 25 grudnia, 6 stycznia lub 25 marca. W wieku IV konieczność zwalczenia pogańskich świąt zimowych spowodowała, że termin święta Bożego Narodzenia ustalono na 25 grudnia.
     Od "zawsze" pierwszy dzień świąt miał przebieg bardzo spokojny, ściśle rodzinny. Tego dnia nie odwiedzali się nawet krewni i przyjaciele; jedynymi gośćmi byli zwykle przebrani kolędnicy. Kościołowi nie podobał się jednak taki sposób czczenia narodzin Chrystusa; Kościół uważał, że ma on pogański rodowód. Zdając sobie sprawę, że nie ma szans go całkowicie wyplenić postanowiono, aby w święta oprócz przyjmowania przebierańców, wierni śpiewali kolędy. Na kapłanów został nałożony obowiązek ułożenia pastorałek, czyli kolęd o narodzeniu Chrystusa.

Drugi dzień świąt

      zwany był od wczesnego średniowiecza dniem św. Szczepana. Zawsze też obchodzony był, w przeciwieństwie do poprzedniego, bardzo wesoło.
(K.W.)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski