Korespondencja "Dziennika" ze Lwowa
- W naszym państwie są patrioci, którzy w razie sfałszowania wyborów prezydenckich przez obóz władzy gotowi są stworzyć nową powstańczą armię - zapowiedział w swoim niedawnym publicznym wystąpieniu w Czerniowcach, twierdząc zarazem, że taki czyn byłby usprawiedliwiony w świetle deklaracji praw człowieka ONZ, przyznającej narodowi prawo do zbrojnego powstania przeciwko tyranii rządzących. Wybory przezydenckie na Ukrainie odbędą się 31 października br.
Lider skrajnie nacjonalistycznej partii UNA-UNSO ze Lwowa, deputowany do parlamentu ukraińskiego, Andrij Szkil, komentując dla lwowskiej prasy wypowiedź byłego prokuratora generalnego powiedział, że "poczucie możliwości masowego powstania przeciwko władzy jest konieczne i im bliżej wyborów, tym to poczucie musi się pogłębiać i poszerzać", bo tylko to może powstrzymać władzę przed falsyfikacją wyborów.
- Trzeba nam będzie dowieść, że wybory zostały sfałszowane i wtedy naród powstanie sam. Wystarczy, aby milion osób zebrało się w Kijowie obok budynku Centralnej Komisji Wyborczej i wyjaśniło, w czym rzecz - powiedział Szkil.
Z przeprowadzonych ostatnio na Ukrainie badań opinii publicznej wynika, że ponad 80 procent badanych akceptuje obywatelskie prawo do masowych ulicznych protestów w przypadku sfałszowania wyborów prezydenckich.
Sondaże wskazują, że wybory prezydenckie wygra kandydat opozycji Wiktor Juszczenko.
JACEK BORZĘCKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?