Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O korku w starostwie

TOP
Propozycja przeniesienia wszystkich przewoźników na dworzec PKS padła w ubiegły piątek od burmistrza, lecz nie znalazło to uznania wśród zainteresowanych, którzy obawiali się możliwości późniejszego podniesienia cen za wjazd na dworzec PKS. Burmistrz zaproponował wówczas, by przystanek dla busów odjeżdżających poza miasto i gminę, przenieść na prywatny parking przy ul. Kilińskiego. Przewoźnicy na to przystali, jednak jak się wczoraj okazało, pomysł jest niemożliwy do realizacji. Teren ten nie jest bowiem przeznaczony pod komunikację samochodową tzw. "dworzec". Działka ta w planie zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona pod zabudowę jednorodzinną.

Jak usprawnić życie podróżnych i przewoźników

Z inicjatywy starosty limanowskiego Jana Puchały odbyło się spotkanie przedstawicieli przewoźników, właścicieli PKS firmy Pasyk\*Gawron i burmistrza Marka Czeczótki. Rozmawiano o wyznaczeniu jednego miejsca odjazdu dla wszystkich kursów.

Z kolei starosta zaproponował, że wraz z burmistrzem zagwarantują przewoźnikom, iż cena za wjazd na dworzec PKS nie wzrośnie bez zgody zainteresowanych. Przystali na to właściciele PKS Pasyk\Gawron, którzy zaproponowali stawkę 20 groszy za wjazd. Taką samą, jaka będzie obowiązywać w Urzędzie Miasta za wjazd na Mały Rynek.
Za przeniesieniem kursów na dworzec przemawia możliwość odjazdu z jednego miejsca do wszystkich miejscowości, co byłoby korzystne dla podróżnych. Kolejnym argumentem jest poczekalnia w budynku, ubikacja oraz duży plac manewrowy, na którym nie dochodziłoby do drobnych stłuczek czy korków, jakie miały miejsce na Małym Rynku. Lokalizacja ta daje też pasażerom możliwość wyboru przewoźnika. Przy takim rozwiązaniu część busów nie przejeżdżałaby już przez zakorkowany limanowski rynek.
Innym omawianym problemem były rozkłady jazdy. Zdarzają się kursy, w których przewoźnicy niemal pokrywają się w odjazdach, na tych samych trasach. Jeden jedzie np. o 11:57, drugi 12:01 a trzeci 12:04. Może to doprowadzić do tragedii, gdyż przewoźnicy ścigają się na trasie, by zabrać czekających na przystankach pasażerów.
Nie ma jednak możliwości prawnych, by zablokować taki proceder i odmówić przyznania koncesji na dany kurs.
- Ustawa o transporcie drogowym, nie daje nam możliwości ingerencji w rozkład jazdy - mówi Zygmunt Biedroński, dyrektor wydziału komunikacji starostwa.
Starosta jednak będzie proponował, by przewoźnicy podzielili się między sobą "najlepszymi kursami". Na poniedziałek ustalono termin kolejnego spotkania, podczas którego powinny paść odpowiedzi ze strony przewoźników, co do wyboru lokalizacji.
*(TOP)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski