Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Serce dla "królowej"

O
Pochodził z Limanowej, w Krakowie kształcił się, uprawiał też sport. Był zawodnikiem AZS Kraków, skakał o tyczce, osiągając na metalowym, ówczesnym sprzęcie dobry wynik 4,10. Rywalizował z krajową czołówką, z rekordzistą Polski Zenonem Ważnym, innym krakowianinem Zbigniewem Janiszewskim. Po zakończeniu występów poświęcił się służbie "królowej sportu", został trenerem skoków przez wiele lat w sekcji l.a. AZS, a także Cracovii, gdzie szkolił młode roczniki. Był m.in. szkoleniowcem swej ówczesnej żony Jarosławy Jóźwiakowskiej, która przeniosła się do Krakowa z Gdańska w glorii srebrnej medalistki olimpijskiej z Rzymu w 1960 r. w skoku wzwyż. Jarosława Jóźwiakowska-Bieda nadal brylowała na międzynarodowych skoczniach, zdobywając w 1966 r. brązowy medal mistrzostw Europy. W tych czasach Maciej Bieda znalazł się w grupie trenerów kadry skoczkiń.

Pamięci Macieja Biedy

   W Krakowie zmarł nagle Maciej Bieda, zasłużony trener lekkoatletyki i wychowawca młodzieży akademickiej. Przeżył 70 lat.
   Przez wiele lat przepracował w Studium WF, najpierw Wyższej Szkoły Pedagogicznej, potem Akademii Pedagogicznej. Uczył podstaw sportu studentów. Nawet przebyta przed 10 laty ciężka choroba nie oddaliła go od zajęć sportowych.
   - Miał wielkie serce do "królowej sportu" - wspomina Macieja Biedę wieloletni działacz AZS Kraków, były szef krakowskiej lekkoatletyki Jan Żurek. - Wnosił do klubu, do grona sportowców swój zapał, energię, uczynność.
   Pogrzeb Zasłużonego Trenera odbędzie się dzisiaj w Staniątkach o godz. 15.
(O)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski