Litewski rząd ustąpił w atmosferze skandalu
Prezydent Litwy Valdas Adamkus przyjął wczoraj formalnie dymisję premiera Algirdasa Brazauskasa i jego rządu po wycofaniu się z koalicji rządzącej największego ugrupowania - Partii Pracy, obarczanej zarzutami o nadużycia finansowe.
Do skandalu wokół Partii Pracy doszło dwa tygodnie temu, gdy władze ujawniły, że prowadzą śledztwo w sprawie podejrzeń, iż partia ta powstała za pieniądze rosyjskich służb specjalnych - miały trafiać bezpośrednio do rąk Uspaskicha. Prowadzone jest także dochodzenie, czy ministrowie z Partii Pracy żądali swoistego "haraczu" od firm starających się o unijne dotacje. Pozyskiwane w ten sposób pieniądze miały trafiać na partyjne konto.
Członkowie rządu Brazauskasa byli zamieszani także w inne skandale. We wtorek prezydent Adamkus zażądał od premiera usunięcia z rządu dwóch ministrów z Partii Pracy - ministra kultury Vladimirasa Prudnikovasa i zdrowia Żilvinasa Padaigi - zarzucając im sprzeniewierzenie publicznych pieniędzy.
Po dymisji rządu Brazauskasa Adamkus mianował na stanowisko p.o. premiera dotychczasowego ministra finansów Zigmantasa Balczytisa. Będzie on pełnił tę funkcję do czasu powołania nowego premiera i zaprzysiężenia nowego rządu.
Prezydent ma 15 dni na przedstawienie parlamentowi kandydata na premiera. Aby zaaprobować nowy gabinet w 141-osobowym Sejmie, wystarczy zwykła większość.
Socjaldemokraci związani z dotychczasowym premierem Brazauskasem, z 23 miejscami w parlamencie odegrają główną rolę w rozmowach koalicyjnych o utworzeniu nowego rządu.
(PAP, JAR)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?