Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Esbek" skazany

mir
Alojzy Warchoł skierował wniosek do Instytutu Pamięci Narodowej przed kilkunastoma miesiącami. Po przeanalizowaniu akt, prokurator IPN postanowił skierować akt oskarżenia do sądu. Zdaniem IPN u Aleksander Ziomek, podczas przesłuchań Alojzego Warchoła, prowadzonych w 1984 roku, lżył go, znęcał się nad nim psychicznie. - Tych przesłuchań było sporo. Oficer SB niby z troski o mnie proponował mi przyznanie się do winy i współpracę z SB. Kiedy odmówiłem znęcał się psychicznie. Mówił, że zostanę pobity, że wiele lat spędzę za murami więzienia, że nie wiadomo jak się to wszystko dla mnie skończy. Kilka razy zostałem upokorzony w ten sposób, że rozebrano mnie do naga, robiono mi zdjęcia w różnych pozach. Miałem wrażenie, że SB chce bym się załamał, bym może stawiał im opór, a wtedy będą mieli okazję do pobicia, do znęcania się fizycznego. Częsta modlitwa sprawiła, że przetrwałem najgorsze - wspomina Alojzy Warchoł.

TARNÓW. Kolejne procesy niebawem

Na sześć miesięcy w zawieszeniu na dwa lata skazał tarnowski sąd byłego oficera SB, Aleksandra Ziomka. To pierwszy tego typu proces w Małopolsce. - Słowa przepraszam jednak nie usłyszałem - mówi Alojzy Warchoł, działacz podziemnej Solidarności.

W lutym 1984 roku SB aresztowała 12 działaczy tarnowskiej Solidarności. Dziewięciu w domu Alojzego Warchoła w Koszycach Małych, a trzech w okolicach dworca PKP i PKS w Tarnowie. Z więzienia wyszli w lipcu 1984 roku, na mocy amnestii. W gronie aresztowanych znaleźli się wówczas: Alojzy Warchoł, Karol Krasnodębski, Tadeusz Kurlej, Roman Socha, Bronisław Wiatr, Wiesław Błażejewski, Leonard Łącki, Marian Pamuła, Władysław Zawilski, Stefan Jurczak, Wacław Mojek oraz Ryszard Strach.
- Dzisiaj wiemy, że nasza wpadka byłą wcześniej ustawiona. Warto byłoby wyjaśnić, jak do tego doszło, kto poinformował SB o naszym spotkaniu. Są pewne poszlaki, ale do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia, trudno o tym mówić. W więzieniu, przy życiu utrzymywała nas modlitwa, wiara i chęć zobaczenia najbliższych. Nie da się ukryć, że niszczono nas psychicznie, a podporucznik Aleksander Ziomek był postrachem wszystkich - wspomina Leonard Łącki, świadek w procesie, jedna z legend tarnowskiej Solidarności.
Sąd Rejonowy w Tarnowie uznał, że zeznania poszkodowanego, zeznania innych działaczy Solidarności są wiarygodne. Nie dał natomiast wiary SB ekowi, który przekonywał, że nie jest niewinny i domagał się oczyszczenia z zarzutów. Sąd podkreślił szczególne znęcanie się nad więźniami, przekraczanie swych uprawnień. Aleksander Ziomek został skazany na sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz tysiąc złotych grzywny. Musi też pokryć koszty procesu. Skazany nie okazał skruchy, podczas odczytywania sentencji wyroku... żuł gumę.
(mir)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski