Pierwszy – przedterminowe wybory – wydaje się najmniej prawdopodobny. Drugi to dymisja premiera i całego rządu, a następnie długa, związana z tym procedura – wyłonienie wspólnego koalicyjnego kandydata na szefa gabinetu, powołanie go przez prezydenta, sformowanie nowej Rady Ministrów, sejmowe expose i wreszcie głosowanie.
Jak twierdzą prawnicy, niewykluczony jest także wariant trzeci. Posiadająca większość w Sejmie koalicja składa wniosek o tzw. konstruktywne wotum nieufności, odwołuje premiera, automatycznie powołuje nowego i – jest posprzątane.
Jak podejrzewam, takie wotum nieufności mogłaby poprzeć nawet opozycja, zwłaszcza PiS. Efekt taki sam, ale jaka satysfakcja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?