Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel o prohibicję na tatrzańskim szlaku [WIDEO]

Tomasz Mateusiak
Czy w schroniskach górskich nie będzie można napić się piwa?
Czy w schroniskach górskich nie będzie można napić się piwa? Fot. Wojciech Matusik
Turystyka. Mieszkanka Zakopanego chce zakazu sprzedaży alkoholu w schroniskach górskich.

Piwko? Czemu nie. Herbatka z prądem? Proszę bardzo! Dziś turyści pokonujący tatrzańskie szlaki, po dotarciu do schronisk bez przeszkód mogą raczyć się alkoholem. Jego sprzedaż nie jest bowiem w górach zabroniona. Pojawiają się jednak głosy, aby tę sytuację zmienić. Z apelem o wprowadzenie prohibicji w tatrzańskich schroniskach, wystąpiła właśnie Zofia Kiełpińska, naczelnik Wydziału Edukacji, Turystyki i Sportu Urzędu Miasta w Zakopanem.

Bunt restauratorów. Obawiają się, że bez koncesji na alkohol splajtują

- Jestem rodowitą góralką i często chodzę po górach - mówi. - Za każdym razem, gdy docieram do schronisk, jestem zbulwersowana ilością alkoholu, jaki się tam leje. Piwo to dla turystów niemal napój regeneracyjny. Herbata z wódką też jest serwowana. Tak nie powinno być - oburza się Zofia Kiełpińska.

Dla pomysłodawczyni prohibicji w schroniskach góry to nie miejsce na raczenie się alkoholem, tylko na podziwianie przyrody. Jej zdaniem widok dorosłych pijących w schronisku jest demoralizujący dla uczniów, którzy każdego dnia w sezonie turystycznym pojawiają się w górach w ramach szkolnych wycieczek. - Gdy nieletni patrzą na to, że dorośli piją w górach, jaki mają sobie wyrobić obraz tego, co powinno się robić na szlaku? Powielą to zachowanie i jak dorosną, sami też będą pić w górach - dodaje Kiełpińska.

Apel o odebranie koncesji na sprzedaż alkoholu schroniskom wygłosiła w czwartek na posiedzeniu Komisji Rodziny i Spraw Społecznych Rady Miasta w Zakopanem. Choć kieruje wydziałem zajmującym się m.in. turystyką, tłumaczy, że to wystąpienie mieszkanki Zakopanego i byłej olimpijki (Kiełpińska biegała na nartach podczas igrzysk w Albertville i Lillehammer). - Prohibicję w górach mógłby wprowadzić tylko rząd. Dlatego moja wypowiedź ma skłonić rządzących do przemyśleń - podkreśla Zofia Kiełpińska.

Jak na apel Kiełpińskiej zareaguje Warszawa, nie wiadomo. Pod Giewontem pomysł nie spotkał się z ciepłym przyjęciem. - Jako miasto absolutnie się pod nim nie podpisujemy - zauważa Agnieszka Nowak-Gąsienica, wiceburmistrz Zakopanego. - Sama nie pijam alkoholu w górach, ale nie jestem zwolennikiem zakazów. Lepiej edukować ludzi, że picie na górskich szlakach jest niemodne - dodaje.

Podobnie wypowiada się burmistrz Leszek Dorula. Przyznaje, że sam kilka razy w życiu zabrał do plecaka puszkę piwa. - Wypicie piwka po zdobyciu jakiegoś szczytu to cudowne przeżycie - twierdzi.

Pomysłu na prohibicję w górach nie chce komentować naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jan Krzysztof. - To nieprawda, iż pijani turyści to dla nas duży problem. W skali roku to jakiś promil wszystkich naszych interwencji - wylicza.

- Nie przeszkadza nam sprzedaż piwa w tatrzańskich schroniskach, które należą do PTTK - mówi Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. Według niego większym problemem są plastikowe kubki po piwie, które turyści pozostawiają na szlaku.

Turyści już komentują, że jak nie kupią alkoholu w schroniskach, to go wniosą na górskie szlaki w plecakach. .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski