MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Antiga i kadra. Misja rozpoczęta

Robert Małolepszy
Stephane Antiga nie kazał do siebie mówić „panie trenerze”
Stephane Antiga nie kazał do siebie mówić „panie trenerze” fot. Sylwia Dąbrowa
Siatkówka. Francuz poprowadził wczoraj pierwszy trening z reprezentacją Polski. W Spale brakowało tylko Bartosza Kurka

Zaczęło się. Wczoraj w Ośrodku Przygotowań Olimpijskich w Spale zebrała się reprezentacja Polski w siatkówce. Na wezwanie francuskiego trenera Stephane’a Antigi, dla którego jest to pierwsze w życiu zgrupowanie w roli szkoleniowca, i to od razu selekcjonera drużyny narodowej, stawiło się 19 zawodników.

Tuż przed rozpoczęciem zgrupowania Antiga zrezygnował z usług, przynajmniej na razie, kolejnych dwóch zawodników, których powołał do szerokiego składu kadry na ten sezon. Są to przyjmujący Wojciech Ferens i libero Damian Wojtaszek. Obaj mają być jednak pod bronią. Nie pojadą na pewno na zaczynające się w drugiej połowie maja turnieje eliminacyjne do mistrzostw Europy, ale to nie oznacza, że szkoleniowiec w ogóle po nich nie sięgnie.

– Obaj będą przygotowywać się, na razie indywidualnie, do dalszej części tego bardzo trudnego sezonu reprezentacyjnego – mówi Antiga, i to wcale nie musi być kurtuazja wobec skreślonych zawodników. To będzie bowiem rzeczywiście najbardziej szalony, a jednocześnie najbardziej wyjątkowy sezon w historii naszej siatkówki.

Powiedzieć, że w sierpniu w Polsce zaczną się mistrzostwa świata, to nic nie powiedzieć. Jaka będzie skala zainteresowania tą imprezą, niech świadczy to, że biletów na finały i półfinały już nie ma, a przecież nikt nie daje gwarancji, że zagrają w nich Polacy. Pierwsza pula 18 tysięcy biletów na mecz otwarcia, który odbędzie się 30 sierpnia na Stadionie Narodowym (zagramy w nim z Serbią), sprzedała się w kilka godzin. Od 29 kwietnia trwa sprzedaż biletów na mecze fazy grupowej.

Ale nim zaczną się mistrzostwa świata, biało-czerwonych czeka prawdziwy maraton. Już w najbliższy piątek i sobotę rozegrają, zapewne zamknięte dla publiczności, wewnętrzne sparingi z reprezentacją Finlandii. Potem eliminacje do mistrzostw Europy. 29 maja zaczyna się dla nas Liga Światowa. Od razu od wyjazdowych starć z Brazylią. Po nich mecze z Włochami i Iranem. Wolne kadrowicze będą mieli pod koniec lipca, ale bardzo krótko, zwłaszcza jeśli awansują do Final Six LŚ (16–20.07). Przygotowania do mundialu też mają się zacząć już w lipcu od obozu rozruchowego we Francji, na który zawodnicy mają pojechać z rodzinami.

Na razie biało-czerwoni zagrają w dwóch turniejach eliminacyjnych do Euro. Naszymi rywalami będą Słoweńcy, Łotysze oraz zwycięzca I fazy kwalifikacji z grupy 3 (Azerbejdżan, Macedonia, Gruzja, Szwecja). Pierwszy turniej zaczyna się już w przyszły piątek we Wrocławiu. Potrwa do niedzieli. Potem niespełna tydzień przerwy i naszą kadrę czeka drugi turniej w Słowenii. Awans na mistrzostwa wywalczy tylko zwycięzca turniejów. Druga drużyna wystąpi w barażach, ale dla Polski byłaby to klęska.

Biało-czerwoni nie mają prawa nie wygrać tej rywalizacji i to jest dla nich tak naprawdę jedyne obciążenie. Sportowo od rywali są bowiem lepsi. Jedyne, czego obawiają się specjaliści, to zmęczenia naszych graczy, którzy występują w dużo lepszych klubach niż rywale. Mają za sobą po 40 meczów w sezonie.

Na szczęście wszyscy są w miarę zdrowi. I to jest najważniejsza informacja z wczorajszego, pierwszego treningu, jaki odbyła kadra. Wzięło w nim udział 19 siatkarzy. Wszyscy ćwiczyli. Nie było tylko Bartosza Kurka, który jeszcze w niedzielę walczył w barwach Maceraty o mistrzostwo Włoch. Jego klub zdobył scudetto, a Bartek walnie się do tego przyczynił. Był wyróżniającym się graczem czwórmeczu z Perugią. Co ważne, na pewno jest głodny gry, bo w końcówce sezonu stracił na pewien czas miejsce w pierwszej szóstce swojej drużyny i wywalczył je dopiero w finałowych meczach.

Na zdrowie nie narzeka też drugi z naszych „stranieri”, mający za sobą ciężki i pierwszy w karierze sezon w lidze rosyjskiej Michał Winiarski.

W superformie i bez urazów jest też Mariusz Wlazły, który w kadrze pojawił się po raz pierwszy od 2010 roku. Zapewne to na tej trójce Stéphane Antiga oprze skład na pierwszy turniej we Wrocławiu, co nie jest zresztą żadną niespodzianką.

Na kogo jeszcze postawi francuski szkoleniowiec? Przekonamy się w połowie przyszłego tygodnia, co zapowiedział Antiga w rozmowie z rzecznikiem reprezentacji Mariuszem Szyszko.

Wczoraj Stephane przeprowadził pierwszy trening ze swoją kadrą. Zaczęło się od krótkiej przemowy, jak się dowiedzieliśmy, „bez fajerwerków i wybiegania w przyszłość, czyli do mistrzostw świata”. Skupił się na najbliższym celu, czyli awansie do mistrzostw Europy. Nie kazał zwracać się do siebie „panie trenerze”. Do zawodników mówił po polsku. Jego asystent i były... trener z reprezentacji Francji Philippe Blain komunikuje się z kadrowiczami po angielsku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski