Nic w tym dziwnego – wszak nazywa się Ania Rusowicz, a jej rodzice, Ada Rusowicz i Wojciech Korda, byli wielkimi gwiazdami rodzimego bigbitu. Taka też była pierwsza płyta ich córki, która postanowiła na niej oddać hołd swej tragicznie zmarłej mamie. To jednak nie „Mój bigbit”, ale dopiero „Genesis” objawił Anię jako wyjątkowo utalentowaną wokalistkę.
Bo chociaż nadal sięgała po muzykę z lat 60., to było w niej więcej rockowego ognia i psychodelicznego rozmarzenia. Piosenki z obu płyt usłyszymy w czwartek wieczorem w klubie Fabryka, gdzie występ piosenkarki poprzedzi koncert postrockowego zespołu Besides, laureata ubiegłorocznej edycji „Must be The Music”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?