MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Stękała wytrzymał presję i zebrał duże brawa

Łukasz Madej, Zakopane
fot. Andrzej Banaś
Opinie. - Jak usiadłem na belce i wszyscy zaczęli trąbić, było istne szaleństwo - szeroko uśmiecha się 20-letni Andrzej Stękała (na zdjęciu).

Dla Stękały weekend był wyjątkowy, bo choć pochodzi z Zakopanego i Wielką Krokiew zna świetnie, to właśnie trwa jego inauguracyjny sezon w Pucharze Świata, więc tym samym po raz pierwszy wystartował na tym obiekcie w tej rangi imprezie.

- Spodziewałem się dobrych wyników, bo wiedziałem, ile w to wszystko włożyłem pracy. Byłem przekonany, że jeżeli będę się starał i dalej robił to, co wcześniej, będzie super. A atmosfera była fenomenalna - opowiada jeden z bohaterów ostatnich dwóch dni.

W sobotę odniósł największy sukces w seniorskiej karierze, bo wspólnie z kolegami wywalczył trzecie miejsce. - Każdy z nas się tego spodziewał. Czemu mielibyśmy nie walczyć o podium, a nawet o pierwsze miejsce? - twierdzi Stękała.

- Debiut tu, w Zakopanem, przed taką publicznością... Z tego względu to właśnie Andrzej miał chyba najtrudniejsze zadanie. Presję wytrzymał bardzo dobrze, wielkie brawa - dopowiada Maciej Kot, który także startował w sobotę.

Kot dodaje: - Liczyliśmy na podium, ale wiedzieliśmy, że to bardzo trudne zadanie, bo rywale są bardzo mocni. Każdy widział, jak zaczęliśmy sezon, ale w Zakopanem odbiliśmy się, daliśmy z siebie wszystko. Kibice nas ponieśli, dodali skrzydeł. W końcu mamy to upragnione podium. Miejmy nadzieję, że nie okaże się ostatnie w bieżącym sezonie. Dobre skoki dodają pewności siebie. Miejsce w drużynie wywalczyłem ciężką pracą.

Dawid Kubacki (startował tylko wczoraj): - Oba moje skoki były fajne, ale niestety nie miałem szczęścia do warunków. W obu przypadkach wiało dość mocno z tyłu. Nie udało się uzyskać fajnej odległości, ale tak naprawdę skoki były w porządku i choć krótkie, to kompensacja za wiatr pozwoliła mi się znaleźć w drugiej serii. Skakanie w Zakopanem to chyba najlepsze uczucie na świecie. Nie poznałem jeszcze, jak to jest, kiedy tu się wygrywa, ale może w przyszłym roku?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski