Poniedziałek
Trwa wielki spór, czy okolicznościowy marsz w centrum stolicy był jednym marszem czy dwoma. Jeżeli były dwa, w tym samym miejscu i czasie, to znaczy, że naruszono ustawę o zgromadzeniach w części dotyczącej tzw. manifestacji cyklicznych. Jeżeli marsz był jeden, to znaczy, że rządząca koalicja maszerowała razem z narodowcami, których organizację zdelegalizował kiedyś Piłsudski, ze spuścizną którego rządząca partia tak chętnie się utożsamia. Tak źle, a tak groteskowo, ale demokratycznie, bo do wyboru.
Wtorek
Wybucha afera KNF. Trochę za wcześnie, by wyciągać definitywne wnioski, ale jest ciekawie. Minister Ziobro uznał, że jest dobrze, bo państwo zareagowało błyskawicznie. Błyskawicznie tzn., że ABW zdołało wkroczyć do gabinetu szefa KNP zaraz po tym, jak o sam… zdążył się podać do dymisji, wrócić z Singapuru i posprzątać w nie swoim już gabinecie. Jeżeli służby zadziałały błyskawicznie, to jak nazwać działania Marka Chrzanowskiego?
Środa
W aptekach zabrakło szczepionek przeciwko odrze. Tak oto Polacy spontanicznie opowiedzieli się przeciwko pomysłom antyszczepionkowców. Kilka dni wcześniej przeciwko ustawie znoszącej obowiązkowe szczepienia opowiedział się Sejm. Jedno i drugie to efekt pojawienia się w kraju ognisk „nierodzimej” odry i to jest autentycznie dobra zmiana. Polak, wbrew przysłowiu, okazał się mądry przed szkodą, a nie po niej.
Czwartek
Urząd Transportu Kolejowego opublikował raport na temat punktualności kolei państwowych. Pociągi są coraz mniej punktualne. Tylko na dworcu w Krakowie spóźniona była ponad połowa składów PKP Intercity. Co ciekawe PKP wyjaśnia, że przyczyną jest nie tylko modernizacja infrastruktury, ale w 1/3 przypadków to „zdarzenia losowe”. Napoleon wybierając swoich marszałków sprawdzał czy kandydat ma… szczęście. Może powinniśmy wymienić szefów państwowych spółek, dziś pochodzących z partyjnych nominacji, na szczęściarzy wygrywających w Lotto. Obecne rozwiązanie się nie sprawdza, więc niewiele mamy do stracenia.
Piątek
Dwie panie ze skarbówki udawały, że zepsuła im się żarówka w samochodzie. Pewien mechanik samochodowy wymienił ją po godzinach pracy i przyjął za to 10 zł. To poważne przewinienie trafiło do sądu, a ponieważ ten uznał wprawdzie winę, ale nie wymierzył kary, skarbówka wniosła apelację. Wycofała się z tego dopiero po medialnym nagłośnieniu sprawy. Nagroda Tygodnia za krzewieniu wśród podatników postawy bezduszności, najwyraźniej cechującej urzędników skarbowych. Ładnie byśmy wyglądali, gdybyśmy brali z nich przykład.
No to miłego weekendu.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?