Weź na kolana kota. Alinka ma 12 lat, ale wygląda znacznie młodziej. Do schroniska trafiła wychudzona, z łysym plackiem na mostku. Okazało się, że wyłysienie nie było wynikiem choroby, lecz stresu. Bo Alinka bardzo potrzebuje obecności człowieka.
W samotności zaczyna nerwowo się wylizywać. Ale gdy tylko pojawi się ktoś, kto zechce ją pogłaskać, zaczyna radośnie mruczeć, najchętniej na ludzkich kolanach. Kotka została wysterylizowana i jest zdrowa.
Czeka na kochający dom w krakowskim schronisku przy ul. Rybnej 3, a jej numer to k 16/03/16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!