I to we wszystkich dziedzinach - politycznej, społecznej, rodzinnej i wewnętrznej, w duszy każdego człowieka. Ale doświadczenie rzeczywistości wydaje się stwierdzać co innego. Nawet piosenka młodzieżowa mówi: Ciągły niepokój na świecie, wojny i wojny bez końca. Tak, jeśli nie konflikty zbrojne, to wojny gospodarcze, komputerowe, czy jakiekolwiek inne. Wojny i sprzeczności w łonie społeczeństw, także dzisiaj, choć doktryna walki klas oficjalnie nie istnieje.
A co się dzieje w rodzinach? Nieprzyjaciółmi człowieka są jego domownicy. Aż do zwiększającej się liczby rozwodów, co wyraźnie mówi, jakie są relacje między małżonkami. Chrześcijanie „lepszego gatunku”, ci którzy z miłości do Założyciela chcieliby wiernie zachowywać jego naukę, szczerze pragną pokoju. Słyszą zresztą w kościele jego słowa: pokój wam. I słyszą jeszcze: błogosławieni pokój czyniący. Pragną pokoju we wszystkich dziedzinach życia. Ale nad światem brzmią wciąż gorzkie słowa prawdy, rzucane jeszcze przez starotestamentowego proroka: wołali pokój, pokój, ale nie było pokoju.
Czekamy na zmianę? Możemy się nie doczekać. Może by więc popracować nad tym, by ożywić w sobie pragnienie pokoju, jako wartość wyższą od irytacji, waśni, wszelkiego rodzaju złośliwości? Może by i poniektórzy politycy zapragnęli wreszcie pokoju i zaczęli go realizować także w trudnych sporach i dyskusjach? Hej, katoliccy posłowie i różnego szczebla działacze, macie odwagę zacząć?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?