Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba jak najszybciej skończyć z permanentną „reformą reformy” [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
Fot. Anna Kaczmarz
O zmianach w szkolnictwie zawodowym mówi Andrzej Mielczarek, dyrektor Zespołu Szkół Budowalnych nr 1 w Krakowie, najlepszej „budowlanki” w Polsce.

- Rzemieślnicy, nie bez racji, przekonują, że polskie szkolnictwo zawodowe winno wrócić do sprawdzonej przez wieki metody mistrz-uczeń, czyli popularnego w Niemczech i innych krajach kształcenia dualnego.

- Nikt nie odbiera zacnym krakowskim rzemieślnikom, z których część chciałaby najwyraźniej odgrywać przewodnią rolę w nauczaniu zawodów, prawa do własnego stanowiska. Ale w żadnym razie nie da się ograniczyć kształcenia dualnego do młodocianych pracowników terminujących u rzemieślnika. Rzemieślnicy argumentują, że „w ich wykonaniu byłoby to tańsze i lepsze”. Szanując tego typu opinie, nie da się nie zauważyć, że pojęcie „pracodawcy” jest znacznie szersze niż pojęcie „rzemieślnika”; że niektóre sprawy merytoryczne przekraczają możliwości technologiczne i inne rzemiosła.

"MEN nie jest stroną sporu zbiorowego". Minister Zalewska o protestach przeciw reformie edukacji

Źródło:TVN24

- Dlatego muszą istnieć szkoły zawodowe, branżowe?

- Tak. Przykładowo, w ostatnich latach w Niemczech kształcenie dualne nie sprowadzało się jedynie do efektywnego łączenia teorii z praktyką. Tam po prostu postawiono na pracodawców, w tym na dofinansowywanie przez nich zajęć edukacyjnych, prowadzonych w szkołach zawodowych z warsztatami, uzupełnianych w centrach kształcenia praktycznego, a także, w miarę potrzeb, w jeszcze bardziej wyspecjalizowanych ośrodkach.

- Fachowcy od edukacji w całej Europie bardzo chwalą model fiński. Finlandia, reformując przed laty swój system edukacji, postawiła na znakomite przygotowanie nauczycieli rozumianych nie jako specjaliści w wąskiej dziedzinie, tylko fachowcy od rozwoju dziecka.

- W ramach programów unijnych małopolscy dyrektorzy szkół zawodowych i nauczyciele byli ostatnio w Finlandii, Szkocji, Francji i Turyngii w RFN. Dzięki takim wyjazdom studyjnym można zweryfikować swoją ocenę szkolnictwa zawodowego w Polsce. Cóż, tu i tam wciąż jeszcze odbiegamy poziomem pod względem wyposażenia pracowni czy warsztatów. Ale nie znaczy to, że nie możemy pochwalić się różnymi osiągnięciami nie tylko w zakresie technologicznym. Z modelu fińskiego powinniśmy skorzystać przede wszystkim podczas planowania kolejnych zmian w kształceniu. Trzeba jednak jak najszybciej skończyć z permanentną „reformą reformy,” wprowadzaną głównie z powodów politycznych. Przecież to kosztuje!

- Was też?

- Dostosowanie naszej szkoły do obligatoryjnych od 2017 roku egzaminów zawodowych, głównie w formie on line, zgodnie z reformą z 2012 roku, dużo kosztowało magistrat, a ponadto trzeba było je wesprzeć z naszych dochodów własnych. Po co te niemałe wydatki? A Finowie? Niezależnie od poglądów czy idei fix polityków, systematycznie prowadzą konkretne dyskusje, konsultacje itp. w sprawie dostosowania szkolnictwa zawodowego do wymogów i oczekiwań rynku pracy za 10-20 lat.

- Nie ma tam kuratoriów oświaty.

- To ich sprawa. U nas przydałoby się od zaraz, żeby każde kuratorium było mniej organem nadzorującym, a bardziej wspomagającym szkoły.

- Szkoci eksperymentują z tzw. „odwróconą nową lekcją”.

- Owszem. Do zajęć uczeń przygotowuje się w domu. Natomiast w szkole ćwiczy efektywne zastosowanie tej nowej teorii w praktyce. To są bardzo ciekawe trendy, dające efekty. A w Polsce? Odgórnie obniża się wymagania - jakby z premedytacją. Społeczeństwo staje się dysspołeczeństwem. Teraz jeszcze Rzecznik Praw Dziecka publicznie wyraża swoje wątpliwości w sprawie zadawania pracy domowej - jakby nie wiedząc, że od paru ładnych lat wielu uczniów chodzi do szkoły z jednym zeszytem, jeśli w ogóle....

- Głośno mówi się teraz o konieczności zatrudnienia doradców zawodowych w każdej szkole, żeby młodzi nie wybierali źle, by uniknąć przyszłych rozczarowań.

- Taki pogląd forsują głównie zainteresowani i inni lobbyści. Na pewno sprawa wymaga bardzo racjonalnego i szybkiego załatwienia zarówno legislacyjnego, jak i finansowego. Nie powinno się pomniejszać ani wyolbrzymiać znaczenia orientacji zawodowej od najmłodszych lat każdego dziecka w Polsce. W szkołach ponadgimnazjalnych, po reformie ponadpodstawowych, doradcy zawodowi mogliby spełniać rolę swego rodzaju pośredników w szukaniu pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski