Śledzili ciężarówki, które według ich ustaleń wywoziły na Śląsk i tam wysypywały wymieszane groźne odpady, w tym rozpuszczalniki i oleje. A powinny one trafiać do zakładów zajmujących się utylizacją materiałów niebezpiecznych.
Każda kontrola Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w spółce Clif kończyła się protokołem, zawierającym mnóstwo wyszczególnionych nieprawidłowości. WIOŚ kierował po tych kontrolach wnioski o ukaranie do sądu albo do prokuratury o ściganie.
Według Pawła Ciećko, małopolskiego wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, spółka nie postępuje zgodnie z pozwoleniami. Jednak sprawy, których jest bohaterem, są umarzane, firma nadal funkcjonuje i jest potentatem na małopolskim rynku zbierania odpadów niebezpiecznych. Wcześniej mieściła się w Niepołomicach. Tam podczas jej funkcjonowania doszło m.in. do kilku pożarów zgromadzonych odpadów chemicznych, które skaziły środowisko oraz wycieku ropopochodnych substancji do rzeki Drwinki.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 13
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?