Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Samorządowcy z Zawoi wracają do pomysłu budowy kolejki linowej w masywie Babiej Góry

Tomasz Mateusiak
Diablak to najwyższy szczyt polskich Beskidów
Diablak to najwyższy szczyt polskich Beskidów fot. Wojciech Matusik
Turystyka. W Zawoi wymyślili atrakcję, która ma przyciągnąć turystów. Chcą zbudować w masywie Babiej Góry kolejkę podobną do tej, która wyjeżdża na Kasprowy Wierch. Zdecydowane „nie” mówią obrońcy przyrody.

Babiogórski Park Narodowy kończy właśnie opracowywanie „Planu ochrony parku” - dokumentu, który ma pokazać, jak przez 20 lat będzie chroniona przyroda pod Babią Górą. Lada dzień plan mógłby trafić na biurko ministra środowiska, który zatwierdza takie dokumenty, ale sprawa może nie przejść całkiem gładko. Zanim dokument trafi do Warszawy, park musi go skonsultować z gminą Zawoja, a samorządowcom w planie BPN brakuje jednak zielonego światła na inwestycje w górach.

- Ten dokument zaważy na tym, co w rejonie Babiej Góry można będzie robić przez lata. Gmina powinna wnieść uwagi, żeby zapisano w planie możliwość budowy kolejki gondolowej na Małą Babią Górę - mówi Sławomir Hajos, mieszkaniec Zawoi, a także radny powiatowy PiS.

Radny Hajos wraca do nieco zmodyfikowanego pomysłu, który w Zawoi pojawił się pierwszy raz w 2007 r. - Wówczas mówiło się o budowie kolejki i sieci tras narciarskich. To faktycznie wymagałoby dużej ingerencji w przyrodę i masowej wycinki drzew. Dlatego dziś myślimy tylko o samej kolei. Ona nie niszczyłaby drzew, bo linę rozpięlibyśmy nad nimi. Turyści mogliby gondolą wyjechać na Cyl i dalej spacerować na __szczyt Diablaka - wyjaśnia radny.

Czy taka inwestycja jest w ogóle możliwa? Przyrodnicy są przeciwni. - Do planu ochrony parku takiego pomysłu nie wpiszemy. W tym dokumencie takie rzeczy nie mogą się znaleźć. To opracowanie naukowe. Opisuje gdzie w parku są cenne okazy fauny i flory oraz jak je chronić - wyjaśnia Janusz Fujak, p.o. dyrektora BPN. Jego zdaniem nie oznacza to wcale, że kolejka nie może powstać. - Prywatnie jestem przeciwny, bo to zniszczy przyrodę w parku, wprowadzając na jego teren masę turystów, ale mieszkańcom Zawoi starań o __budowę nie zabronię - mówi.

Dyrektor ma ograniczone kompetencje w tej sprawie, ponieważ nie jest właścicielem ziemi w okolicach Małej Babiej Góry. Teren ten (100 hektarów) leży wprawdzie w granicach parku, ale należy do wspólnoty leśnej mieszkańców Zawoi, której prezesem jest właśnie radny Hajos. Co więcej, grunt ten nie jest objęty ochroną ścisłą, a tylko krajobrazową. Jeżeli górale rzeczywiście opracują projekt kolei i zdobędą na nią pieniądze, pomysł będzie może trudny do przepchnięcia w Warszawie, ale nie wykluczony.

- Gdy lata temu pierwszy raz pojawił się plan budowy kolei, byłem przeciwny i mówiłem, że zrobimy wszystko, by nie powstała. Zdania nie zmieniłem. Będziemy bronić Babiej Góry przed zabudową, bo to bardzo cenne przyrodniczo miejsce - zapowiada Radosław Ślusarczyk z ekologicznego stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Babia góra i zawoja

Wyższy wierzchołek Babiej Góry - Diablak (1725 m n.p.m.) oddalony o 2,7 km od niższego Cyla (1517 m n.p.m.), na którym byłaby zlokalizowana górna stacja kolejki.
30 mln zł - tyle w przybliżeniu mogłaby kosztować budowa kolejki na na Małą Babią Górę.
W Zawoi jest już wyciąg na Mosorny Groń, który zimą wozi narciarzy.
80 tysięcy - tylu turystów przyciągała ostatnio każdego roku Babia Góra. Na szczyt wychodzą pieszo.
3391 ha - taki obszar zajmuje Babiogórski Park Narodowy. W większości pokrywają go lasy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski