Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Graj w piki - będziesz miał wyniki!

Jan Blajda
I tego właśnie życzymy reprezentantom Polski, którzy walczą o medale w rozgrywanych właśnie we Wrocławiu Mistrzostwach Świata - „World Bridge Games”. Praktycznie w każdej z rozgrywanych tam konkurencji, możemy liczyć na medal. W pierwszym tygodniu grają teamy narodowe w rywalizacjach: open, kobiet, seniorów oraz mikstów.

Gdy piszemy te słowa, wszystkie nasze reprezentacje zajmują miejsca gwarantujące udział w fazie finałowej. Następnie rozegrane zostaną turnieje par (w tych samych rywalizacjach). Idąc chronologicznie, pierwsza część tych prestiżowych zawodów liczona będzie na zapis średni, zatem w pierwszym z dzisiejszych rozdań naszym zadaniem będzie zrealizowanie (warunek konieczny!) kontraktu... „cztery piki skurczybyki” - z następującą parą rąk:

Rozgrywa W. Pierwszy wist - dama kier. Bierzemy lewę i z zadowoleniem stwierdzamy, że jeżeli kolor atutowy podzieli się równo po dwa i trafimy położenie damy karo, to z łatwością zrealizujemy lew dwanaście. Zgrywamy zatem asa i króla atu i tu pojawia się przykra niespodzianka. S jest posiadaczem trzeciej damy pik! Rozgrywka nieco się skomplikowała, gdyż teraz chybienie położenia damy karo, grozi przegraniem kontraktu. Po lewie na „chybioną” damę karo przeciwnicy odbiorą lewę treflową i kolejny raz zaatakują w kiery. Oczywiście złośliwy przeciwnik z pozycji S będzie posiadaczem tylko dubla w kolorze karowym więc przebije trzecie karo i oddamy po jednej lewie w każdym z kolorów. Istnieje jednak sposób rozgrywki, który praktycznie daje pewność wygrania tego kontraktu.

Po odebraniu dwóch lew pikowych gramy karo do asa i jeśli S doda do koloru - już wygraliśmy! Teraz karo do króla w ręce. Jeżeli S miał singla karo i przebije oddamy maksimum trzy lewy: pika, kiera i trefla. Jeżeli S doda karo (lub przepuści z hipotetycznym singlem) - gramy króla karo i karo do stołu. Teraz zawsze zdążymy wyrzucić przegrywającego kiera na kara. Nie musimy chyba dodawać, że pierwsza lewa kierowa, ze względów komunikacyjnych, powinna być wzięta królem a nie asem kier...

Kolej na rozdanie grane na zapis maksymalny. Tu poprzeczka została podniesiona nieco wyżej. Naszym zadaniem będzie wygranie kontraktu sześć pik. Do dyspozycji mamy następujące karty:

Rozgrywamy z pozycji W. Pierwszy wist - blotka karo. Dokonajmy analizy tego rozdania. W licytacji fantazja nieco nas poniosła, a kto „lata za wysoko”, ten jak Ikar musi się liczyć z bolesnym upadkiem. Jeżeli przegramy zapowiedziany kontrakt, to zapewne zanotujemy bardzo kiepski rezultat. Aby nie zaliczyć „ground zero” - musimy to rozdanie koniecznie wygrać!

Rozgrywka jest praktycznie zdeterminowana. Jedynym problemem jest uniknięcie głęboko zakorzenionej niechęci do przebijania własnych górnych figur! No to polatajmy! As karo - lewa. As trefl i przebicie trefla - lewa. Król karo - z bólem przebity dwójeczką pik - lewa. Kolejny trefl przebity przez rozgrywającego, uff, trefle podzieliły się po trzy! Teraz trzy razy piki. W nagrodę za perfekcyjną rozgrywkę spada dama i walet pik. Komplet lew! Możemy tylko żałować, że zapis brydżowy nie przewiduje nagrody za „dwie lepsze” na szlemika. Przy takim miękkim lądowaniu nawet kapitan Wrona wysiada.

Takich udanych lotów oraz miękkich lądowań życzymy naszym reprezentantom podczas rozgrywania „World Bridge Games” we Wrocławiu. Marzeniem jest, aby naszym reprezentantom udało się zdobyć jeszcze więcej „złota” niż podczas igrzysk olimpijskich w Rio... Poczekamy - zobaczymy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski