Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Letni wieczór z Giuseppem

Mateusz Borkowski
„Arie oper świata” na Dziedzińcu Arkadowym na Wawelu
„Arie oper świata” na Dziedzińcu Arkadowym na Wawelu Fot. Łukasz Łuszczek/materiały prasowe
Wszystkie stany muzyki. Plenerowe koncerty na Zamku Królewskim na Wawelu stały się nieodłącznym elementem Letniego Festiwalu Opery Krakowskiej.

Jest coś magicznego w atmosferze Dziedzińca Arkadowego, co powoduje, że mimo niespodzianek pogodowych i konieczności nagłośnienia, muzyki słucha się tam z przyjemnością.

Tak było i tym razem podczas wtorkowego widowiska „Arie oper świata” poświęconego twórczości Giuseppe Verdiego. Pogoda dopisała, podobnie publiczność. Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie nagłośnienie w drugiej części, kiedy to mikroporty niektórych solistów były przesterowane.

Zostawiając na boku techniczne kwestie muszę przyznać, że program wieczoru został starannie skonstruowany, bowiem obok znanych Verdiowskich hitów, usłyszeliśmy też równie piękne, choć trudniejsze w odbiorze arie i chóry („Makbet”, „Otello”).

Z Orkiestrą i Chórem Opery Krakowskiej pod batutą Tomasza Tokarczyka wystąpili znani soliści: Wioletta Chodowicz, Magdalena Barylak, Adam Szerszeń i Tomasz Kuk. Po raz pierwszy krakowska publiczność miała okazję posłuchać również mezzosopranistki Edyty Kulczak. Warto zaznaczyć, że artystka jest nie tylko jedyną Polką, ale i jedyną kobietą zatrudnioną na stałe w nowojorskiej Metropolitan Opera, gdzie wykonuje partie drugo- i trzecioplanowe.

W jej wykonaniu najlepiej wypadła aria Eboli „O don fatale” z „Don Carlosa”. Najgorzej z całej piątki zaprezentował się Adam Szerszeń, śpiewający ściśniętym głosem. Najlepiej zaś - Wioletta Chodowicz w arii Desdemony „Ave Maria” z „Otella” oraz niezastąpiony Tomasz Kuk, który brawurowo wykonał słynną arię „Celeste Aida”. Dobrze w „Nieszporach sycylijskich” zabrzmiał także Chór Opery Krakowskiej i niezawodne jak zawsze perkusistki. Nie przekonał mnie za to zagoniony przez orkiestrę chór żydowskich wygnańców, czyli „Va pensiero” z opery „Nabucco”. Mając w pamięci ubiegłoroczny recital Piotra Beczały, Wawel opuściłem jednak z niedosytem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski