Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk głodowy lekarzy rezydentów. Szef NIL Maciej Hamankiewicz spotkał się z protestującymi

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Szef NIL Maciej Hamankiewicz
Szef NIL Maciej Hamankiewicz Piotr Smoliński
Trwa strajk głodowy lekarzy rezydentów w hallu głównym Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Warszawie. W piątek swoje wsparcie dla protestujących wyraził rektor Uniwersytetu Medycznego w Warszawie. Strajkujących odwiedził też prezes Naczelnej Izby Lekarskiej Maciej Hamankiewicz.

Dr Maciej Hamankiewicz pojawił się w szpitalu w piątek około godziny 10. Prezes NIL w ostrym tonie wypowiadał się o działaniach ministerstwa zdrowia i ministra Konstantego Radziwiłła, zarzucając resortowi wręcz łamanie prawa.

- Kodeks pracy w Polsce nie istenieje w stosunku do świata medycznego. Jest martwy - mówił Hamankiewicz.

- Ci strajkujący młodzi ludzie przed kilkunastu laty postanowili oddać swoje życie dla pacjentów, dla polskiego społeczeństwa. Zrobili to mając świadomość, że każdy lekarz musi narazić siebie, żeby pomagać innym. Mieli nadzieję, że będą mogli służyć wszystkim pacjentom w sposób racjonalny. Dziś widzą, że tego zrobić nie mogą, jeżeli nie będzie stosownego zaplecza finansowego - zaczął dr Hamankiewicz.

Trwa strajk głodowy lekarzy rezydentów

Prezes dodał, że polska służba zdrowia jego zdaniem jest na dnie.

- A ci młodzi chcą nas z tego dna wyciągnąć. Postulaty, które zgłaszają, wcale nie są nowe. Przedstawiał je samorząd lekarski, przedstawiał je też Konstanty Radziwiłł - mój poprzednik na stanowisku prezesa NIL. Dziwne, że teraz, po wejściu w skład rządu, nie spełnia tych postulatów, które sam przedstawiał - dodał.

Dr Hamankiewicz podał też przykład Czech, gdzie zastosowano podobne metody i przyniosło to gwałtowny rozwój i poprawę stanu służby zdrowia.

- Wszyscy lekarze w Polsce w pełni identyfikują się z postulatami, które są tu zgłaszane. I nie ma czasu, nie ma na co czekać. Z dniem 1 października 2017 roku 27 procent lekarzy osiągnęło wiek emerytalny. W samej chirurgii wiek emerytalny osiągnęło 40 procent lekarzy. Wśród internistów jest to 37 procent. Jeśli ci młodzi lekarze, którzy dziś protestują, nie dostaną warunków do wyuczenia się zawodu, to kto was, nas będzie operował? - pytał.

Strajk głodowy lekarzy rezydentów rozpoczął się 2 października. Protestujący przygotowali listę postulatów, których spełnienia domagają się od ministerstwa zdrowia. Najważniejszym punktem oczekiwań jest wzrost finansowania przez państwo ochrony zdrowia do poziomu 6,8 proc. PKB w trzy lata, z drogą dojścia do 9 proc. przez najbliższe dziesięć lat.

Oprócz tego protestujący domagają się skrócenia kolejek w szpitalach, zwiększenia liczby pracowników i wzrostu wynagrodzeń.

We wtorek i w środę z protestującymi spotkał się minister Konstanty Radziwiłł, jednak rozmowy nie przyniosły rezultatów. Szef resortu zdrowia przedstawił strajkującym propozycje zmian, ale ci je odrzucili. Jednym z punktów był m.in. dodatek motywacyjny w wysokości 1200 zł.

- Ten dodatek miałby jednak obejmować tylko nowych lekarzy i niektóre specjalizacje - tłumaczył decyzję o odrzuceniu propozycji dr Maciej Hamankiewicz.

W sobotę o godzinie 15 pod siedzibą ministerstwa zdrowia odbędzie się pikieta, mająca być poparciem dla protestujących. Swoje wsparcie wyraził już rektor warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który zaapelował o mediacje między ministrem zdrowia, a protestującymi. W piątek strajkujących (około 30 osób) odwiedzają studenci UM.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Strajk głodowy lekarzy rezydentów. Szef NIL Maciej Hamankiewicz spotkał się z protestującymi - Portal i.pl

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski