Dwa lata czekał Bogdan Achimescu na sądowe potwierdzenie, że jego sprzeciw wobec pobierania opłaty klimatycznej w Zakopanem jest słuszny.
Po jednym z urlopów obecny prorektor Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie zaskarżył uchwałę Rady Zakopanego o takiej opłacie, argumentując, że skoro w stolicy Tatr powietrze jest zanieczyszczone, to miasto nie ma prawa pobierać 2 złotych za każdą spędzoną tam noc. Bo wolno to robić tylko w tych miejscach, gdzie jest odpowiednia baza turystyczna, gdzie są walory krajobrazowe, a powietrze czyste. Wszystkie te warunki trzeba spełniać łącznie, a w Zakopanem powietrze jest dalekie od norm jakościowych.
Wczoraj Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie przyznał mu rację i stwierdził nieważność zakopiańskiej uchwały, a pobór opłat od turystów uznał za bezprawny.
- Cieszę się z tego wyroku, ale mam świadomość, że to nie koniec walki ze smogiem w Zakopanem - powiedział nam Bogdan Achimescu tuż po wczorajszej rozprawie. I chodziło mu nie tylko o aspekt prawny (wyrok WSA nie jest prawomocny, Zakopane odwoła się do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie). - Trzeba wreszcie coś zrobić ze smogiem, a samo zaprzestanie pobierania opłaty klimatycznej tego nie zmieni - tłumaczy.
Zakopane nie zamierza zrezygnować z dodatkowego dochodu, dającego miastu ponad 3 mln zł rocznie. - Dopóki nie ma ostatecznego rozstrzygnięcia, opłata będzie pobierana - nie kryje Agnieszka Bartocha, naczelnik wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta w Zakopanem. NSA zajmie się sprawą najwcześniej za rok, a więc podczas tego lata i najbliższego sezonu zimowego każdy nocujący w Zakopanem dopłaci do rachunku w hotelu lub pensjonacie po 2 zł za każdą dobę.
- Z prawnego punktu widzenia to dopuszczalne, moralnie każdy może to sobie ocenić sam. Ale ważniejsze jest to, że jeśli Naczelny Sąd Administracyjny utrzyma wyrok Wojewódzkiego Sądu, zakopiańska uchwała stanie się nieważna. I każdy, od kogo pobrano opłatę, będzie mógł zażądać jej zwrotu- mówi Małgorzata Smolak z Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, która była uczestnikiem sądowego sporu z władzami Zakopanego.
Pewnie nie wszyscy zdecydują się na długotrwałe procesy o kilkanaście czy kilkadziesiąt złotych (należności podatkowe przedawniają się po pięciu latach). Bardziej prawdopodobne, że pojawią się kolejni odważni, którzy będą kwestionować taksę klimatyczną w innych gminach. A pomiary wykonywane przez ekologów pokazują, że problem z czystym powietrzem mają nawet uzdrowiska - Rabka, Krynica czy Muszyna. Wprawdzie wczorajszy wyrok nie daje gwarancji, że w takiej samej sprawie zapadnie identyczne rozstrzygnięcie, ale to już drugie takie orzeczenie. W 2015 r. opłatę klimatyczną straciła Wisła. A potem Biały Dunajec sam z niej zrezygnował.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiJak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?