Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z przeszłości nauczmy się wyciągać mądre wnioski

Rozmawiał Włodzimierz Knap
Marszałek Andrzej Krzyżanowski
Marszałek Andrzej Krzyżanowski fot. Archiwum
Rozmowa. Z Andrzejem Krzyżanowskim, herbu Świnka, marszałkiem Stowarzyszenia Potomków Sejmu Wielkiego.

- Czy główne dzieło Sejmu Wielkiego, Konstytucja 3 maja, zasługuje na określenie jej - za prof. Stanisławem Grodziskim - „dziełem ludzi myślących”? Czy też na jej autorów należy patrzeć jako na tych, którzy chcąc dobrze, zgubili Polskę, doprowadzając do II rozbioru?

- Zdecydowanie podzielam stanowisko prof. Grodziskiego. Naprawa ustroju Rzeczypospolitej była absolutnie konieczna. Konstytucja 3 maja była na ówczesne realia nowoczesnym aktem prawnym. Między innymi zawarty w niej trójpodział władzy był mądrym rozwiązaniem.

- A jakie były jej słabości?

- Błędem, przeczącym republikańskiej z ducha konstytucji, był zapis wprowadzający dziedziczność tronu. Masy szlacheckie były rozgoryczone, że pozbawiono je możliwości wyboru króla.

- Dynastia saska była wówczas popularna wśród szlachty.

- Owszem, Sasi byli popularni, ale ich panowanie konserwowało fatalny ustrój państwa.

- Czy kolejne Sejmy III RP można nazwać „karzełkami” wobec dzieła Sejmu Wielkiego?

- Nie powiedziałbym tego. Moi przodkowie, których 15 uczestniczyło w pracach Sejmu Wielkiego, to nie byli aniołowie. Wśród nich nie brakowało takich, którzy kierowali się chęcią zysku, populizmem, nikczemnością. Mam wśród swoich przodków, m.in. i Szczęsnego Potockiego, targowiczanina, ale też działaczy stronnictwa patriotycznego, m.in. Adama Czartoryskiego.

Kiedy czyta się, mówiąc dzisiejszym językiem, stenogramy z obrad Sejmu Wielkiego, widać, jak mocno obecne było tam pustosłowie czy zabiegi o uzyskanie korzyści osobistych. Przeważyła jednak troska o dobro państwa. Poczucie odpowiedzialności za Rzeczpospolitą w tamtym okresie zdecydowanie wzrosło. Szkoda, że Stanisław August tak szybko przystąpił do Targowicy. To była zbrodnia stanu, bo wielu jego poddanych uznało, że tak jak król postąpił, tak można zrobić, a nawet trzeba.

- Tylko przypomnę, że na 12 członków Straży Praw (instytucji wprowadzonej przez Konstytucję 3 maja, swego rodzaju rządu) 7 opowiedziało się za przystąpieniem króla do Targowicy, m.in. Hugo Kołłątaj, liczący na to iż akces króla spowoduje przystąpienie do konfederacji zwolenników naprawy Polski.

- To tylko pokazuje, przed jakimi dylematami stały ówczesne elity. Uważam jednak, że akces króla do Targowicy był z jego strony działaniem karygodnym.

- Kiedy dziś słyszy Pan oskarżenia porównujące kogoś do targowiczan, co sobie Pan myśli?

- Że demagogia jest nieśmiertelna, a brak wiedzy o dziejach Polski ogromny. Na szczęście, niepodległość Polski nie jest dziś zagrożona. Po uchwaleniu Konstytucji 3 maja sytuacja była ekstremalna, choć naturalnie nikt nie mógł przypuszczać, że Polska na ponad stulecie utraci niepodległość. Wybory ówczesne miały w sobie potęgę antycznej tragedii. A teraz PiS i PO, stronnictwa o podobnym rodowodzie, zamiast współdziałać dla dobra Polski, niszczą się. Wiem, że żyjemy w czasach demokracji parlamentarnej, gdzie spór polityczny jest jak chleb powszedni. Ale trzeba znać umiar, zważać na sprawy kluczowe dla państwa.

- W czasie obrad Sejmu Wielkiego atmosfera często była gorąca. Obecny Sejm pod tym względem ją przypomina?

- Nie. Przede wszystkim sytuacja Polski na arenie międzynarodowej jest całkowicie różna. Obecnie, mimo licznych i dużych wyzwań, żyjemy w stabilnym świecie, który możemy poprawiać, choć też zepsuć.

- Mówimy Konstytucja 3 maja, choć jej tytuł brzmi: „Ustawa rządowa”, gdzie rząd rozumiany jest jako ustrój. Czy dziś przydałby się Polsce nowy ustrój?

- Nowy nie, ale warto stosować się do zapisu Konstytucji 3 maja. W rozdziale o Sejmie jest zakaz „gwałtownych i częstych odmian konstytucji”. Ale też jest nakaz, by co 25 lat zbierał się Sejm, który dokona „rewizji i poprawy konstytucji”.

- Co trzeba zrobić, by zostać członkiem Stowarzyszenia?

- Należy przede wszystkim wspierać demokrację, pamiętając o przeszłości i naukach z niej płynących. Członkiem rzeczywistym może zostać każdy, kto wykaże swoje pochodzenie od jednego z 483 sygnatariuszy Sejmu Wielkiego.

- Ilu członków liczy dziś SPSW?

- 138, a mogłoby liczyć ok. 12 tys., bo tylu jest żyjących potomków Sejmu Wielkiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski