Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z prawnego punktu widzenia nie ma problemu TK. Z politycznego jest - i to ogromny [WIDEO]

Włodzimierz Knap
Spór o Trybunał Konstytucyjny wpływa na pozycję Polski w Europie
Spór o Trybunał Konstytucyjny wpływa na pozycję Polski w Europie fot. piotr smoliński
Polityka/Prawo. Kryzys wokół Trybunału Konstytucyjnego skutkuje obniżonym ratingiem i osłabieniem wizerunku Polski. Konsekwencją jest m.in. spadek wartości złotego i „ucieczka” miliardów z giełdy.

- Z powodu kryzysu konstytucyjnego państwo i obywatele już wymiernie stracili - twierdzi prof. Witold Orłowski, ekonomista, członek Narodowej Rady Rozwoju przy prezydencie Andrzeju Dudzie. - Jak się szybko nie zakończy, to coraz więcej przyjdzie nam płacić za kredyty, towary kupowane za waluty obce, m.in. benzynę, gaz, elektronikę, samochody czy wakacje spędzane poza krajem. Państwo ograniczy wydatki socjalne czy na opiekę zdrowotną, bo będzie musiało mieć więcej pieniędzy na __spłacanie zaciągniętych zobowiązań. Zwraca uwagę, że osłabienie potencjału państwa i obywateli ma miejsce w chwili, gdy gospodarka rozwija się dobrze. - Szkoda byłoby ten okres zaprzepaścić - apeluje. I przekonuje, że wzajemne oskarżenia sytuacji nie poprawią.

Źródło: x-news/TVN24

Politycy, ani z obozu władzy, ani opozycji, nie zamierzają realnie ustąpić. - Bo taki układ im się opłaca. Gdyby było inaczej, już dawno konflikt konstytucyjny zostałby zamknięty - ocenia dr Olgierd Annusewicz, psycholog polityki z UW. PiS w sondażach trzyma się mocno. Opozycja tkwi w marazmie. Jednych i drugich łączy uwielbienie dla łacińskiego słowa „dialog”, które znaczy to samo co „rozmowa”. Ale obie strony inaczej je rozumieją. Frans Timmermans, wiceszef Komisji Europejskiej, oczekuje, że władze Polski szybko „odpuszczą”. Chodzi o zaprzysiężenie przez prezydenta trzech sędziów TK prawidłowo wybranych przez poprzedni Sejm i wykonanie wyroków trybunału. Jarosław Kaczyński przyjęcie takich rozwiązań określa mianem „kapitulacji”. Rząd szuka więc takiego wyjścia z sytuacji, by zadowolić KE, a jednocześnie wyjść z twarzą. W tym celu proponuje metodę „suwaka”. Chodzi o naprzemienne wprowadzanie do TK trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm i trzech przez obecny.

Jednak „suwak” naruszałby wyrok TK z grudnia 2015 r. W nim trybunał orzekł, że Sejm obecnej kadencji nie miał prawa wybrać sędziów. To samo stwierdziła Komisja Wenecka. - Z __punktu widzenia konstytucji sprawa jest jasna - uważa dr Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista. To oznacza, że z prawnego punktu widzenia „suwak” nie jest do zastosowania. - Z trybunałem mamy wyłącznie problem polityczny. Politycy muszą zdecydować, czy jest im potrzebny jako instytucja chroniąca obywateli przed złym prawem. Jeśli uznają, że jest potrzebny, to nie ma sensu dalej się bawić, tylko trzeba respektować to, co o __nim mówi konstytucja.

PiS po dojściu do władzy zmieniło ustawę o TK (art. 197 konstytucji stanowi, że jego organizację określa ustawa). Trybunał tę ustawę uznał za sprzeczną z konstytucją. Rządzący twierdzą, że nie miał prawa tak zrobić, bo zabraniała mu tego właśnie owa ustawa. W niej jest m.in. zapis, że TK ma zajmować się ustawami w kolejności ich wpływania. Do tego czasu każda musi być uważana za zgodną z prawem. Gdyby zatem trybunał działał w oparciu o ustawę PiS, w praktyce o jej zgodności z konstytucją orzekłby za kilka lat. - A gdyby w jakiejś ustawie rządząca partia zlikwidowała inne partie lub zmieniła ustrój? - pyta prof. Andrzej Zoll, były prezes TK. - Gdyby kierować się logiką rządu, to każdą tego rodzaju ustawą trybunał mógłby zająć się dopiero za __kilka lat - dodaje. Prof. Ewa Łętowska, była sędzia TK, podkreśla, że trybunał to jedyna instytucja, która z mocy prawa może, a niekiedy musi, sama siebie kontrolować. Dopóki nie zmienią się przepisy, z taką sytuacją należy się pogodzić. Przypomina, że w art. 195 konstytucja mówi, że sędziowie TK w sprawowaniu urzędu podlegają tylko konstytucji. I tylko oni mają taki przywilej, bo pozostali sędziowie podlegają i konstytucji, i ustawom.

Można narzekać, że niektóre sprawy są przez TK rozstrzygane po kilku latach. Tymczasem sędziowie zarabiają ponad 20 tys. zł. - Zostawmy zarobki sędziów TK. Tam powinni zasiadać wybitni prawnicy, a wielu adwokatów i __radców zarabia sporo więcej - przekonuje prof. Zoll. - Ale oczywiście naprawy potrzebuje organizacja pracy w TK, by na orzeczenie nie czekało się zbyt długo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski