Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszystkiemu jest winna aglomeracja?

(MAU)
Po tygodniowej przerwie radni powrócili do sali obrad, by dokończyć sesję. Tym razem udało im się uchwalić Gminny Program Rewitalizacji.

Podczas pierwszej odsłony sesji emocje wzbudził załącznik do programu, a konkretnie wykres przedstawiający parametry rozwoju infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w gminie i mieście. Wynikało z niego, że miasto jest skanalizowane w 100 procentach. Wówczas radny Mateusz Gajda zwrócił uwagę, że te dane nie są prawdziwe. Dlatego sesja została przerwana.

Jerzy Wójtowicz z Referatu Infrastruktury Urzędu Gminy i Miasta w Proszowicach przyznaje, że nie wie, skąd firma opracowująca GPR wzięła dane dotyczące kanalizacji. - Powoływali się na źródła GUS-u. Pojawił się też wątek aglomeracji i Krajowego Programu Oczyszczalnia Ścieków Komunalnych. Jednak pod pojęciem aglomeracja należy rozumieć obszar mający kanalizację, a nie całe miasto - mówi Jerzy Wójtowicz.

Wylicza, że w Proszowicach wciąż są rejony, w których sieci nie ma. Są to m.in. ulice Biały Krzyż, Świętej Trójcy oraz części ulic Kopernika, Leśnej, Zielonej, Krakowskiej, Kolejowej.

- Nie można stworzyć dokumentu w oparciu o dane tylko z jednego źródła. Bo może dojść do sytuacji takiej jak ostatnio, że powstanie opracowanie, w którym nie do końca będą napisane prawdziwe informacje - mówi Jerzy Wójtowicz.

Ale poprawki zostały już wprowadzone. Tym razem w GPR pojawiła się informacja, że w mieście znajduje się ponad 970 przyłączy kanalizacyjnych. Wykazano także ulice, które tej kanalizacji nie posiadają.

Zdaniem burmistrza Grzegorza Cichego, błąd i tak nie miałby wpływu na ocenę programu. - Jest on skierowany bardziej na ożywienie przestrzeni publicznej - mówi. Większym problemem jest stan istniejącej sieci kanalizacyjnej. Zaznacza, że „Proszowickie Wodociągi” zajmują się jej konserwacją dopiero od ponad roku. Przez 19 lat było to zadanie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji, który obecnie jest w upadłości.

- Zmagamy się z licznymi awariami, szczególnie w mieście - mówi burmistrz.

Jerzy Wójtowicz dodaje, że obecna sieć ma 30, a nawet 50 lat. - Koszt modernizacji kluczowych odcinków sieci oraz oczyszczalni ścieków to kilka milionów złotych - podkreśla. Gmina liczy, że fundusze na inwestycje uda się pozyskać m.in. z Regionalnego Programu Operacyjnego.

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Wszystkiemu jest winna aglomeracja? - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski