- Negocjacje pomiędzy naszą placówką i Instytutem Fizyki Jądrowej przebiegły bez problemów. Nowa umowa będzie obowiązywać do końca roku - informuje Robert Biel, zastępca dyrektora krakowskiego oddziału Centrum Onkologii ds. zarządzania i finansów.
Przedłużenie współpracy pomiędzy szpitalem a właścicielami cyklotronu oznacza, że przez najbliższe dwanaście miesięcy pacjenci będą mogli korzystać z możliwości leczenia nowotworów przy użyciu wiązki protonów. Pozwala ona precyzyjnie niszczyć chore tkanki i oszczędzić te zdrowe.
Innowacyjna terapia ruszyła na początku listopada. Do tej pory lekarze zakwalifikowali do niej 22 chorych. Pierwszy pacjent zakończył już serię potrzebnych naświetlań. 8 kolejnych osób jest w trakcie leczenia, następni czekają na jego rozpoczęcie. Jeszcze w tym miesiącu cyklotron po raz pierwszy ma zostać użyty także do pomocy dziecku, które trafiło pod opiekę Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.
- Zainteresowanie nową metodą leczenia jest spore, szacujemy więc, że będziemy w stanie skierować do Bronowic ok. 100 pacjentów. Kontrakt z NFZ zawarliśmy wprawdzie jedynie na pół roku, ale trudno sobie wyobrazić, żeby fundusz zrezygnował z finansowania protonote-rapii - mówi dyrektor Biel.
Do końca czerwca małopolski NFZ planuje przeznaczyć na innowacyjny sposób walki z nowotworami blisko 820 tys. zł. Taka kwota wystarczy na pokrycie kosztów leczenia 14 chorych. Fundusz deklaruje jednak, że w razie potrzeby zwiększy umowę i sfinansuje również pomoc dla innych potrzebujących.
Kolejni chorzy, którzy pojawiają się w Bronowicach, nie rozwiązują jednak problemu utrzymania zbudowanego za 250 mln zł ośrodka. Instytut Fizyki Jądrowej za każdego przyjętego pacjenta otrzymuje 43 tys. zł, a samo tylko opłacenie serwisu sprzętu służącego do protono-terapii pochłania 2,5 mln zł.
- Sam minister zdrowia wyliczył, że do zbilansowania ośrodka potrzeba 200 chorych rocznie - wskazuje prof. dr hab. Marek Jeżabek, dyrektor IFJ. - W tej chwili strumień pacjentów rzeczywiście jest widoczny i to nas cieszy, jednak potencjał ośrodka jest dużo większy - dodaje szef IFJ.
Prof. Jeżabek wskazuje, że w Europie Zachodniej ok. 10 proc. wszystkich pacjentów wymagających radioterapii kierowanych jest na naświetlanie właśnie protonami. Gdyby podobnie było u nas, rocznie z cyklotronu mogłoby skorzystać nawet 8 tys. osób!
Liczbę chorych leczonych w Krakowie drastycznie ograniczyło jednak rozporządzenie przygotowane przez resort zdrowia. Zgodnie z nim przy użyciu cyklotronu pomoc może być udzielana jedynie dorosłym, cierpiącym na nowotwory podstawy czaszki i okolicy okołordzeniowej oraz dzieciom z mięsakami tkanek miękkich i kości oraz nowotworami wymagającymi napromieniowania osi mózgowo-rdzeniowej. Refundowane jest także leczenie rozpędzoną wiązką glejaków i guzów zatok obocznych nosa oraz terapia czerniaków gałki ocznej, za którą od kilku lat odpowiada Szpital Uniwersytecki.
Chorych z innymi typami nowotworów Centrum Onkologii musi odsyłać z kwitkiem. - Takie przypadki się zdarzają, dlatego cały czas apelujemy do lekarzy kierujących swoich pacjentów, żeby najpierw szczegółowo zapoznali się z kryteriami. Zależy nam, by nie doprowadzać do sytuacji, w której pacjent przyjeżdża do Krakowa z drugiego końca Polski i na miejscu okazuje się, że nie będzie mógł skorzystać z cyklotronu - podkreśla dyrektor Biel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?