Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wcześniejsza emerytura głodowa [WIDEO]

Zbigniew Bartuś
Zbigniew Bartuś
archiwum
Kontrowersje. Obniżenie wieku emerytalnego kobiet do 60 lat i mężczyzn do 65 jest już niemal pewne. Większość kobiet chce tego przywileju. Ale jeśli z niego skorzystają, ich emerytury będą szokująco niskie.

Rząd poparł powrót do poprzedniego wieku emerytalnego. Reforma przeforsowana w poprzednim Sejmie przez PO i PSL zostanie zapewne anulowana i od 1 stycznia 2017 r. - wbrew europejskim trendom - Polska wróci do starych rozwiązań.

WIDEO: Rząd za obniżeniem wieku emerytalnego. "Są na to pieniądze"

Źródło: TVN24/x-news

Ekipa PO i PSL zaczęła podnosić wiek emerytalny - co kwartał o jeden miesiąc - w styczniu 2013 r. W przypadku kobiet proces ten miał się zakończyć w 2040 r.: do 67. roku życia miały pracować dopiero Polki urodzone w ostatnim kwartale 1973 r. oraz młodsze. Dla pań urodzonych wcześniej wiek emerytalny byłby krótszy, np. te z rocznika 1960 mogłyby przejść na emeryturę po ukończeniu 62 lat i 5 miesięcy. PiS chce, by mogły to zrobić w wieku 60 lat. - To będzie przywilej, a nie przymus - tłumaczy poseł Elżbieta Duda z podkomisji zajmującej się projektem prezydenta Andrzeja Dudy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kobiety: pół życia na emeryturze?

Jednocześnie z analiz rządowych wynika, że 80 proc. pań, które przejdą na emeryturę w wieku 60 lat, dostanie niespełna 900 zł. Obowiązujący od 1999 roku system kapitałowy uzależnia bowiem wysokość świadczenia od sumy składek zgromadzonych na indywidualnym koncie emerytalnym oraz wieku przejścia na emeryturę.

PiS rozważa powrót do systemu, w którym emerytury są państwowym zasiłkiem na starość. Nie rozwiąże to jednak podstawowego problemu: ludzie żyją dłużej i społeczeństwa się starzeją (Polacy najszybciej w Europie). 60 lat temu na 1000 osób w wieku produkcyjnym przypadało 150 emerytów.

Dziś jest ich 270, a za 20 lat ma być... 600. Jeśli PiS obniży wiek emerytalny, może być 750, przy czym statystyczna Polka będzie pracować 33 lata i pobierać emeryturę przez 35 (!). Aby w tej sytuacji państwu starczyło pieniędzy na wypłatę świadczeń, fiskus i ZUS będą musiały zabierać przeciętnemu pracującemu 80 proc. pensji (dziś jest to 37 proc.). Alternatywnym rozwiązaniem jest dłuższa praca wszystkich Polaków - mężczyzn i kobiet.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski