Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ubecy i budżet? Nie o to poszło

Piotr Drabik
Piotr Drabik
Budżet i ustawę dezubekizacyjną przegłosowano w sali kolumnowej
Budżet i ustawę dezubekizacyjną przegłosowano w sali kolumnowej Fot. Adam Guz
Przyczyny awantury. Opozycja nie żądała utrzymania przywilejów emerytalnych esbeków. Platforma Obywatelska chciała do tzw. ustawy dezubekizacyjnej dopisać peerelowskich prokuratorów. Uderzyłoby to m.in. w posła Stanisława Piotrowicza, jedną z głównych twarzy PiS.

Minister spraw wewnętrznych Mariusz Błaszczak, nawiązując do upadku rządu Jana Olszewskiego w 1992 r., stwierdził w RMF FM, że awantura w Sejmie „była próbą drugiej nocnej zmiany - nielegalnego przejęcia władzy”. - To też była próba zablokowania przez PO, PSL i Nowoczesną przyjęcia ustawy obniżającej emerytury i renty byłym funkcjonariuszom SB - dodał minister. Zwrócił uwagę, że doszło do tego „w 35. rocznicę zamordowania dziewięciu górników w kopalni Wujek”.

WIDEO: Marszałek Senatu chce skrócenia zakazu dla dziennikarzy. Kolejne spotkanie w poniedziałek

Źródło: TVN24/x-news

- To kompletna bzdura - odpowiada Marek Sowa, były marszałek Małopolski, a obecnie poseł Nowoczesnej (wcześniej PO). Mówi, że gdyby nie ewidentny błąd marszałka Marka Kuchcińskiego, który bez jakichkolwiek podstaw wykluczył z obrad posła PO i nie potrafił wycofać się z tej decyzji, nie doszłoby do blokowania mównicy przez opozycję i „PiS przegłosowałby tego dnia na sali plenarnej, jak zwykle, wszystko, co chce”.

PRZECZYTAJ KOMENTARZ MARKA KĘSKRAWCA: Wyciągnijcie ręce na zgodę, bo poleje się krew

Uwagi i poprawki posłów opozycji do tzw. ustawy dezubekizacyjnej nie dotyczyły samej idei obniżenia emerytur byłym esbekom, a jedynie niektórych przepisów. Prowadzą one bowiem do tak absurdalnych sytuacji, jak obcięcie świadczenia osobom, które u schyłku PRL przez kilka miesięcy uczyły się w szkole MSW, a potem, w wolnej Polsce, przez 25 lat ścigały z narażeniem życia gangsterów i aferzystów.

Związki zawodowe mundurowych protestowały też przeciwko temu, że minister Błaszczak przedstawił im do konsultacji inny projekt ustawy, niż potem przekazał rządowi i posłom. Konsultowana wersja nie obejmowała funkcjonariuszy, którzy w 1990 r. przeszli weryfikację i pracowali z oddaniem dla III RP. Wersja nowa obniżała im wszystkim świadczenia. Federacja Związków Służb Mundurowych, jednocząca emerytów służb MSWiA i służb specjalnych przekonywała, że ustawa w nowej formie jest nie tylko niesprawiedliwa, ale i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego.

W 2009 r., rozpatrując skargę na ustawę dezubekizacyjną przyjętą wówczas przez PO i PSL (pozbawiała ona przywilejów większość byłych funkcjonariuszy PRL-owskich służb), TK stwierdził, że wszyscy pracownicy organów bezpieczeństwa PRL, którzy zostali w 1990 r. pozytywnie zweryfikowani i zatrudnieni w służbach III RP, mają takie same prawa do przywilejów emerytalnych, jak osoby, które pracę w służbach rozpoczęły dopiero w wolnej Polsce.

Projekt skierowany do Sejmu przez ministra Błaszczaka budził tyle wątpliwości, że posłowie PiS odesłali go z powrotem do komisji, a wiceszef MSW Jarosław Zieliński zgłosił poprawkę wyraźnie ograniczającą krąg osób objętych ustawą.

PO chciała z kolei dopisać do ustawy prokuratorów, którzy w PRL prześladowali demokratyczną opozycję. Uderzyłoby to m.in. w posła Stanisława Piotrowicza, który jest od początku kadencji jedną z głównych twarzy PiS, zwłaszcza w zmaganiach z Trybunałem Konstytucyjnym, a w stanie wojennym, jako wiceszef prokuratury i działacz PZPR, podpisał się pod aktem oskarżenia działacza antykomunistycznej opozycji. Poprawka PO przepadła wraz innymi.

***

Czy koniecznie trzeba było uchwalić budżet?

Odpowiada dr Irena Ożóg, długoletnia wiceminister finansów

- Sejm musi koniecznie w grudniu uchwalić budżet państwa?

- To najważniejsza ustawa i z prestiżowego punktu widzenia partia rządząca powinna ją uchwalić przed końcem roku. Najważniejsze jednak, by ona była głosowania w atmosferze powagi, z dopełnieniem ustawowych procedur.

- A jeśli opozycja nie pozwala?

- Rząd może przez cały pierwszy kwartał kolejnego roku realizować tzw. prowizorium budżetowe, czyli de facto nieuchwalony projekt.

- Jeśli ustawa budżetowa nie zostanie przedstawiona do podpisu prezydentowi w ciągu czterech miesięcy od przedłożenia Sejmowi, prezydent może skrócić kadencję parlamentu. Projekt trafił do Sejmu w październiku. Czyli było dużo czasu, a prezydent jest przecież z opcji władzy.

- Nie chcę wchodzić w kwestie polityczne, ale - tak, nic by się wielkiego nie stało, gdyby Sejm nie przyjął budżetu w piątek, zwłaszcza w takiej atmosferze i okolicznościach.

- Ma znaczenie, jak głosowano tę najważniejszą ustawę?

- Chcę wierzyć przedstawicielom władzy, że wszystko odbyło się zgodnie z przepisami.

- Opozycja twierdzi, że de facto tej ustawy nie ma. Co to może znaczyć dla gospodarki? Ktoś stwierdził, że wywieszamy tablicę: „Inwestorzy niemile widziani”.

- Nie przesadzałabym. W parlamentach różne rzeczy się dzieją, we włoskim deputowani się pobili. Z punktu widzenia przedsiębiorców, polskich i zagranicznych, kluczową rolę odgrywa ogół przepisów uchwalanych w kraju. My mamy coraz większy chaos: z jednej strony obiecujący plan Morawieckiego i Konstytucja dla biznesu, a z drugiej „biegunka legislacyjna”, zwłaszcza w podatkach, której efektem jest masa przepisów złych, niesprzyjających działalności gospodarczej. To wywołuje niepokój. Firmy opierają się nie na obietnicach, lecz na istniejącym prawie. Obecna atmosfera, eskalacja napięć, też nie służy gospodarce. Mamy dramatyczny spadek inwestycji. Jeśli atmosfera się nie polepszy, wybitnie optymistycznych założeń budżetu (wzrost PKB 3,6 proc., inflacja - 1,3 proc., wzrost przeciętnego wynagrodzenia - 5,0 proc.) nie uda się zrealizować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski