Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Terapia ogrodnicza, czyli nowe trendy w edukacji

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Praca w ogrodzie to nie tylko odpoczynek, ale i forma terapii
Praca w ogrodzie to nie tylko odpoczynek, ale i forma terapii Fot. Mariusz Kapała
Kraków. Pielenie ogródka, sadzenie roślin, ich wąchanie, a także dotykanie to metody wyjątkowej terapii, której uczyć się będą słuchacze nowego kierunku - hortiterapii. Studia podyplomowe z terapii ogrodniczej ruszą już od marca na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie.

Na zachodzie: w USA, Wielkiej Brytanii czy Niemczech już lata temu zaczęto dostrzegać i wykorzystywać terapeutyczny wymiar ogrodnictwa. Roślin jako narzędzi terapeutycznych postanowiła teraz użyć na krakowskim gruncie dr Bożena Szewczyk-Taranek, kierownik studiów podyplomowych z terapii ogrodniczej.

Ogrodowa lecznica

Praca w ogrodzie i przebywanie wśród roślin dają wymierny efekt zdrowotny i stymulują wszystkie zmysły.

- Hortiterapia wspomaga leczenie m.in. mózgowego porażenia dziecięcego czy niepełnosprawności intelektualnej, poprawia samoocenę, uczy systematyczności, ćwiczy umiejętności społeczne, koncentrację i stymuluje zmysły - wylicza dr Bożena Szewczyk-Taranek.

Pacjenci (zarówno dzieci, jak i starsi) mogą dotykać różnych faktur i kształtów roślin, uczyć się ich kolorów, poznawać zapachy i proces wegetacji roślin.

Autor: Marzena Rogozik

W terapii ogrodniczej równie ważną rolę co rośliny pełnią też terapeuci, którzy umiejętnie je wykorzystują. - Połączymy naszą wiedzę terapeutyczną z wiedzą specjalistów z UR, by wspólnie kształcić kolejnych terapeutów - twierdzi dr hab. Aneta Bac z Akademii Wychowania Fizycznego.

Terapia ogrodnicza przygotowana przez UR i AWF to pierwszy tego typu interdyscyplinarny kierunek podyplomowy w Polsce. Nauka na nim potrwa rok, a słuchacze poznają m.in. elementy psychologii, pedagogiki, ogrodnictwa i podstawy projektowania ogrodu terapeutycznego. Będą korzystać z zaplecza ogrodu uczelni czy Ogrodu Botanicznego.

Metodę hortiterapii wykorzystuje już od trzech lat terapeutka ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego przy ul. Praskiej w Krakowie. - Te zajęcia nie tylko relaksują naszych uczniów, ale też dają im poczucie sprawstwa i rozwijają różne umiejętności, m.in. projektowania - mówi terapeutka Ewa Jarecka.

Sensoryczna kuracja

Kojące i terapeutyczne właściwości roślin i pielęgnacji ogrodu wykorzystują też coraz popularniejsze ogrody sensoryczne. W Krakowie wyjątkowy polisensoryczny ogród od roku funkcjonuje przy Zakładzie Opiekuńczo-Leczniczym przy ul. Wielickiej. Został stworzony z myślą o pacjentach niepełnosprawnych.

Ogród zbudowany dzięki funduszom norweskim podzielony jest na strefy oddziałujące na poszczególne zmysły i posiada podwieszane rabaty, które mogą uprawiać także osoby na wózkach inwalidzkich. - Nasi podopieczni chętnie biorą udział w zajęciach hortiterapii, bo to poprawia ich samopoczucie psychiczne - mówi Anna Kliś-Kalinowska, zastępca dyrektora ZOL przy ul. Wielickiej. W tym ogrodzie zajęcia praktyczne będą mogli odbywać słuchacze nowego kierunku.

Hortiterapia od blisko 100 lat jest też ważnym elementem terapii w Szpitalu Specjalistycznym im. Babińskiego.

Oferty uczelni zaskakują

Hortiterapia to niejedyny oryginalny kierunek na krakowskich uczelniach. Kilka miesięcy temu w Wyższej Szkole Europejskiej pojawiły się studia podyplomowe z behawiorystyki zwierząt towarzyszących, na które słuchacze przychodzą z... pupilami. To zajęcia nie tylko dla hodowców czy fizjoterapeutów, ale i pracowników schronisk lub psich salonów piękności.

Takich form nauczania, odbiegających od schematu tradycyjnych kierunków, pojawia się coraz więcej nie tylko w Krakowie. W stolicy można studiować np. turystykę krajów biblijnych, a we Wrocławiu medycynę roślin czy militarioznawstwo. Czy jest zapotrzebowanie na takie umiejętności? Dr Marcin Kędzierski, ekspert z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego, zajmujący się edukacją twierdzi, że kształcenie musi dostosowywać się do naszych potrzeb, nadążać za nimi.

- Coraz częściej mówi się, że podział na edukację formalną, tę w szkołach i uczelniach, pozaformalną (różnego rodzaju kursy) i nieformalną (samokształcenie) jest archaiczny i z czasem będzie się zacierał - wyjaśnia dr Kędzierski.

Według eksperta z Centrum Analiz Klubu Jagiellońskiego dziś nie można już myśleć o wąskich kwalifikacjach umożliwiających pracę w konkretnym zawodzie, ale o budowaniu portfela kompetencji i kwalifikacji, które pozwala na mobilne wykorzystywanie tych umiejętności w wielu pracach.

Zdobywamy coraz więcej kwalifikacji, ale też częściej zmieniamy pracę, dlatego chcemy ten wachlarz umiejętności ciągle poszerzać.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski