Stałe progi podatkowe drenują nam portfele

Czytaj dalej
Fot. archiwum Polska Press
Daniel Szafruga

Stałe progi podatkowe drenują nam portfele

Daniel Szafruga

Zapowiedź podwyższenia w przyszłym roku kwoty wolnej od podatku do 8 tys. złotych rząd przedstawia jako swój kolejny sukces i przykład pochylania się nad najbiedniejszymi. Rządzący zapominają, że do tego zmusił ich wyrok Trybunału Konstytucyjnego z ubiegłego roku, który orzekł, że nie można żądać podatku dochodowego od osób, które nie są w stanie go zapłacić.

Bo ta podatkowa ulga dotyczy najbiedniejszych, których roczny dochód nie przekroczy w 2018 r. 13 tys. zł. Da im to od kilku do ponad stu złotych miesięcznie. A podatku PIT nie zapłacą osoby, ktore zarobią nie więcej niż 670 zł miesięcznie.

Dla wielu to śmieszne pieniądze, ale dla ponad miliona Polaków, zmagających się z ubóstwem, to pokaźna kwota. Dla reszty z nas kwota wolna od podatku nadal wynosić będzie 3091 zł. W przyszłym roku wzrosnąć ma też do 2100 zł brutto minimalna płaca. Co jest dobrą wiadomością dla blisko 1,5 mln rodaków.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Daniel Szafruga

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.