- Demonstracja w Warszawie ma pokazać naszą siłę, jedność i determinację. Spodziewamy się, że weźmie w niej udział ponad 100 tys. osób - informuje Roman Badach-Rogowski, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Pracowników Ratownictwa Medycznego.
Wrześniowy protest przygotowuje Porozumienie Zawodów Medycznych, zrzeszające lekarzy, pielęgniarki, ratowników, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i techników medycznych. Wspólna manifestacja to reakcja na propozycję minimalnych wynagrodzeń w służbie zdrowia. Przepisów regulujących wysokość swoich wypłat medycy domagają się od lat. Propozycję resortu zdrowia uznali jednak za uwłaczającą. Negatywnie projekt ustawy zaopiniowała również Solidarność. Ministerstwo zaoferowało bowiem podwyżki znacznie niższe od postulowanych i w dodatku rozłożone w czasie aż na pięć lat.
- Jesteśmy rozczarowani takim kształtem projektu ustawy, nie chodzi nam jednak wyłącznie o podwyżki. Domagamy się przede wszystkim wzrostu nakładów na służbę zdrowia, bez tego kulejącego systemu nie uda się uzdrowić - mówi Damian Patecki, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Swoje postulaty związkowcy chcieli przedstawić Beacie Szydło, ale szefowa rządu dotychczas nie odpowiedziała na ich prośby o spotkanie. Zamiast niej do stołu z medykami usiadła minister Beata Kempa, oczekiwane propozycje reform jednak nie padły. - Obietnic mamy już dość, teraz czekamy na konkrety. Jeśli nasze postulaty będą nadal ignorowane, na pewno dojdzie do nasilenia dokuczliwych działań, a w ostateczności nawet strajku generalnego w ochronie zdrowia - ostrzega Rogowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
