Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledczy zażalili się na brak aresztu dla Rosjanina, który zdemolował 37 aut

Marcin Banasik
Marcin Banasik
Małopolska Policja
Śledztwo. Dziennikowi Polskiemu udało się dotrzeć do uzasadnienia bulwersującej decyzji krakowskiego sądu, w sprawie Rosjanina, który pod koniec lipca po pijanemu zdemolował 37 samochodów w Krakowie.

Z dokumentu wynika, że sędzia Anna Nowak, nie zastosowała wobec podejrzanego aresztu tymczasowego ponieważ według niej „podejrzany dobrowolnie i z własnej inicjatywy zgłosił się na policję, po tym jak obejrzał nagranie zamieszczone w sieci (…) dając taka postawą wyraz swej dążności do wyjaśnienia wszystkich okoliczności”.

Problem jednak w tym, że obcokrajowiec zgłosił się na policję dopiero po tym jak media zamieściły w internecie filmik z miejskiego monitoringu, na którym widać jak 38-letni Vladimir V. niszczy auta. Co więcej, mężczyzna przyznał się do winy, ale po namowach ze strony swoich znajomych.

Z uzasadnienia decyzji sądu wynika, że sędzia bardziej uwierzyła deklaracjom wandala niż argumentom prokuratury. „Podejrzany stanowczo zadeklarował zarazem chęć naprawienia wyrządzonych szkód, jak również wyraził skruchę z powodu swojego zachowania“ - czytamy w uzasadnieniu decyzji sądu.

Prokuratura jeszcze nie zakończyła szacowania szkód jakie wyrządził Rosjanin. Wiadomo jedynie, że w przypadku czterech aut koszty naprawy obliczane są na ok. 25 tys. zł. Wynika z tego, że łączne koszty na[prawy 37 aut mogą osiągnąć nawet kilkaset tysięcy złotych.

Sprzeciw prokuratury wobec niezastosowania aresztu budzi przede wszystkim obawa ucieczki 38-latka z kraju. - Podejrzany przebywa w Polsce na podstawie karty pobytu, która wystawiona została do lipca 2018 r. Naszym zdaniem istnieje duża obawa, że może ukrywać się lub próbować uciec do swojego kraju - mówi Małgorzata Tyżuk, szefowa Prokuratury Rejonowej Kraków-Śródmieście Wschód.

Odnosząc się do tych obaw sąd napisał w uzasadnieniu: „Jakkolwiek podejrzany jest obcokrajowcem, niemniej legitymuje się wykształceniem wyższym, z zawodu wyuczonego będąc inżynierem ds. medyczno-biologicznych, posiada w Polsce legalną pracę“ . W podsumowaniu tego pisma sąd pisze, że obawa ucieczki podejrzanego „nie jawi się jako obawa o takim natężeniu, które bezwzględnie uzasadniałoby zastosowanie aresztu.“

Takie tłumaczenie nie przekonują prof. Piotra Kruszyńskiego, karnisty z Uniwersytetu Warszawskiego. - Moim zdaniem obawa ucieczki oraz tego, że podejrzany może chcieć dalej niszczyć cudze auta to wystarczające powody do zastosowania aresztu - twierdzi karnista.

Prokuratura w piątek złożyła zażalenie na decyzję sądu. Rozpatrzyć ma je niezwłocznie Sąd Okręgowy w Krakowie. Potrwa to jednak przynajmniej kilka dni, ponieważ sąd musi odebrać dowód dostarczenia zażalenia podejrzanemu. Prokuratura nie złożyła jednak wniosku o zakaz opuszczaniu kraju, gdyż zdaniem śledczych tylko izolacja 38-latka pozwoli na prawidłowy przebieg śledztwa.

Nie udało nam się porozmawiać z sędzią Anną Nowak, ponieważ wkrótce po wydaniu decyzji o niezastosowaniu aresztu zaczęła korzystać ze zwolnienia lekarskiego.

WIDEO: Deweloperzy obudowują pas startowy w Czyżynach

Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śledczy zażalili się na brak aresztu dla Rosjanina, który zdemolował 37 aut - Dziennik Polski

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski