Kwalifikację sportową Sebastian zdobył już wcześniej.
Teraz na jednym z portali postanowił zebrać 7 tysięcy złotych, które planował przeznaczyć na bilety lotnicze, hotel, przejazdy, sprzęt i inne potrzebne wydatki. - Planowałem zebrać kwotę w ciągu 37 dni, a już po tygodniu udało się ją osiągnąć - cieszy się mieszkaniec Stojowic. Dodaje jednak: - Ta suma to jest minimum; tak naprawdę, by wybrać się tam w pełni profesjonalnie, potrzeba jeszcze dodatkowego tysiąca.
A żeby wziąć udział w kolejnych tegorocznych zawodach, w Danii czy w Holandii, bowiem tam dyscyplina Kasprzyka jest popularna - potrzeba w sumie 9,5 tysiąca. Polskie trasy biegów OCR są mniej wymagające niż te na Zachodzie, więc im więcej wyjazdowych zawodów, tym większe szanse na medalowe pozycje. W Polsce na trasach dominują krzaki, rzeki, w innych krajach -przeszkody typowo siłowe.
I to właśnie koszty są jedną z przeszkód w uprawianiu tej dyscypliny na światowym poziomie. W październikowym czempionacie w kanadyjskim Ontario udział ma wziąć prawdopodobnie 700-750 osób, a mogłoby pewnie więcej. Poza kosztami wielu zawodników rezygnuje czując, że zwyczajnie mogą nie dać rady poradzić sobie z zadaniem. Biegi przeszkodowe polegają na pokonywanie w jak najkrótszym czasie trasy upstrzonej utrudnieniami: drążkami, linami, ścianami, potokami, a nawet trzydziestokilogramowymi workami, które trzeba wtaczać pod górę.
Oznacza to, że region myślenicki będzie miał kolejnego zawodnika na ekstremalnych mistrzostwach po ubiegłorocznych hawajskich zawodach cross-triathlonisty Mateusza Tylka.
Zobacz także: Woda może być zdradliwa. Oto dziesięć zasad bezpiecznych kąpieli na wakacjach
Źródło:Agencja TVN
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?