Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sąd zdecyduje, czy można przeczytać pracę magisterską ministra

Marcin Darda
Marcin Darda
Społeczna Akademia Nauk w Łodzi odmówiła wglądu w pracę magisterską ministra Andrzeja Adamczyka (PiS). To jednak nie kończy sprawy.

W czerwcu wniosek do SAN o wgląd w treść pracy magisterskiej Andrzeja Adamczyka złożył łódzki adwokat Piotr Paduszyński. Prawnik wystąpił o udostępnienie informacji publicznej, w imieniu Wioletty Kraskowskiej, dziennikarki, której już wcześniej odmówiono wglądu w pracę ministra. Po co? Paduszyński wprost nie twierdzi, że chodzi o podejrzenie plagiatu, bo to można by stwierdzić tylko po przeczytaniu pracy. Mówi natomiast, że minister Adamczyk obronił pracę w trybie tak szybkim, w jakim robią to tylko wybitnie uzdolnieni studenci.

- Nie twierdzę, że pan minister nie jest zdolny. Jednak napisać i obronić pracę tak szybko, jednocześnie pracując i pełniąc tak odpowiedzialne stanowisko... Mamy prawo to sprawdzić i to właśnie robimy - mówi adwokat Paduszyńki.

Minister Adamczyk obronił pracę w olkuskiej fili SAN w lipcu 2016 r. Studia magisterskie na tej uczelni rozpoczął w październiku 2014 r.

CZYTAJ TEŻ: Były wiceminister usłyszy zarzuty?

Reakcja ministerstwa na informację o wniosku łódzkiego adwokata była dość ostra.

– Minister posiada wyższe wykształcenie, a jakiekolwiek insynuacje dotyczące niesamodzielnego napisania pracy magisterskiej są nieprawdziwe 
– powiedział Szymon Huptyś, rzecznik resortu. – W stosunku do osób powielających fałszywe informacje, godzące w jego dobre imię, minister rozważy wejście na drogę prawną.

Równie oburzone były władze SAN: „(...) praca Adamczyka, tak jak wszystkie inne, została poddana weryfikacji pod kątem autorskich praw majątkowych i praw pokrewnych w programie plagiat.pl, a wynik tej weryfikacji pozwalał na dopuszczenie pracy do obrony” – napisały do nas władze tej prywatnej łódzkiej uczelni.

Piotrowi Paduszyńskiemu odmówiono zaś dostępu do treści, ponieważ nie upoważnił do tego uczelni sam zainteresowany, czyli Andrzej Adamczyk. To jednak nie kończy sprawy.

– Wniosek o udostępnienie pracy magisterskiej pana ministra złożyłem także w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym – mówi łódzki adwokat. – Czekam na rozprawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Sąd zdecyduje, czy można przeczytać pracę magisterską ministra - Dziennik Łódzki

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski