Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozpoczęcia procesu. Wiadomo jednak, że z udziału w postępowaniu wyłączył się jeden z sędziów składu orzekającego. Powodem było to, że znał się z nieżyjącą prokurator. Na jego miejsce wyznaczono już inną osobę.
Wcześniej sąd przedłużył areszt tymczasowy dla Przemysława J. do 9 grudnia.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się 9 stycznia ubiegłego roku nad ranem na jednym ze strzeżonych osiedli w Krakowie. Wtedy policja otrzymała zgłoszenie, że w bloku słychać było krzyk kobiety, a chwilę po tym z mieszkania wyszedł mężczyzna poplamiony krwią.
Na miejsce przyjechało kilka radiowozów. Wcześniej jednak 27-latek wsiadł do samochodu i uciekł. Po drodze miał wypadek i przesiadł się do innego samochodu, kierowcę sterroryzował atrapą broni. Poruszając się drugim samochodem, uderzył w autobus komunikacji miejskiej, potem spowodował inną kolizję, w końcu zaczął biec. Ścigający go policjanci wzywali go do odrzucenia broni, ale mężczyzna nie zrobił tego. Padły strzały ostrzegawcze, ostatecznie został obezwładniony przy pomocy paralizatora. Okazało się, że Przemysław J. był pod wpływem alkoholu. Usłyszał zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem.
Podczas przesłuchania w prokuraturze w Krakowie 27-latek miał przyznać się do winy i złożyć bardzo ogólne wyjaśnienia. Zadał 52-letniej matce kilkadziesiąt ciosów nożem.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że Przemysław J. po skończeniu studiów informatycznych nigdzie nie pracował na stałe. Był jedynym dzieckiem ofiary. Od jakiegoś czasu nie mieszkał z matką, która była rozwódką. Kilka lat temu miał uciec z domu, matka zgłosiła jego zaginięcie na policję.
Śledztwo początkowo prowadziła krakowska prokuratura, później sprawa została przekazana katowickim śledczym, którzy zakończyli postępowanie i skierowali akt oskarżenia do Krakowa.
Biegli lekarze uznali, że Przemysław J. jest poczytalny. Oskarżonemu grozi od 12 lat więzienia do dożywocia.
WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 12. Zróbże, idźże, weźże
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?